Różowa skrzyneczka w każdej szkole? Instytut Równości rozpoczął zbiórkę pieniędzy

Jolanta Mierkiewicz, działaczka Instytutu Równości, tłumaczyła, że okres w szkole może zaskoczyć uczennicę, szczególnie w młodszym wieku, gdy nie jest jeszcze uregulowany. – Uczennice wstydzą się, gdy muszą prosić o podpaskę. Takie skrzyneczki są bardzo potrzebne. Nieraz miałam sytuacje, kiedy musiałam prosić koleżanki z innych klas o pożyczenie podpaski – mówiła.

Instytut poprosił o wsparcie urząd miasta, ale otrzymał odmowę. Miasto w piśmie tłumaczy, że dostępność do środków higieny osobistej jest w Polsce bardzo szeroka, i że są one tanie. – Stanowczo proszę o nieposługiwanie się określeniem “ubóstwo menstruacyjne w mieście”, gdyż w żaden sposób nie odnosi się ono do rzeczywistości, stanowi nadużycie i kreuje wypaczony obraz miasta – napisał wiceprezydent Dariusz Lesicki. Dodał też, że nigdy nie słyszał, by problemy opisywane przez Instytut miały miejsce w szkołach w Zielonej Górze.

Stowarzyszenie postanowiło zorganizować publiczną zbiórkę. Planuje kupić ok. 100 różowych skrzyneczek i wręczać je zainteresowanym szkołom. Koszt jednej skrzyneczki to ok. 60-70 zł. – Nie ograniczymy się tylko do Zielonej Góry – tłumaczy Instytut.

– Jak zapowiadaliśmy, otwieramy naszą zbiórkę na środki higieny intymnej w każdej szkole i instytucji, która się do nas zgłosi. Pieniądze będą przeznaczone na zakup różowych skrzyneczek, podpasek, tamponów, kubeczków menstruacyjnych, i dostarczenie ich pocztą lub osobiście do potrzebujących – pisze na Facebooku Instytut Równości.

Do tej pory do Instytutu zgłosiło się już kilka instytucji, które były zainteresowane różowymi skrzyneczkami. To m.in. I LO w Zielonej Górze, Szkoła Myślenia Twórczego, Teatr Lubuski, a także Zespół Edukacyjny w podzielonogórskich Płotach.

TUTAJ możesz wesprzeć akcję.

CZYTAJ TAKŻE: Czy w szkołach będą różowe skrzyneczki? Miasto nie chce wesprzeć akcji, ale pierwsi dyrektorzy zgłaszają się sami