A A+ A++

26.04.2021r. 15:30

Wygląda jak zwykły mały SUV, ale taki nie jest. Jeździ w absolutnej ciszy i ma osiągi godne samochodu sportowego. A spalanie? Cóż, o to się nie musisz martwić, bo to elektryk. Oto nowe Volvo XC40 P8 Recharge, czyli zapowiedź szwedzkiej przyszłości.

Mało kto mówi tak otwarcie o swojej przyszłości jak Volvo. Wcześniej jednak pojawiały się głównie deklaracje dotyczące bezpieczeństwa, teraz – gamy modelowej. Do 2030 r. Szwedzi chcą pożegnać się z autami spalinowymi. Nie tylko z dieslami, ale też z benzynowymi, a także ich zelektryfikowanymi wariantami, czyli hybrydami. Producenci wydziwianych końcówek do wydechów mogą jęknąć.

Decyzja ta może zdziwić nie dlatego, że ktoś otwarcie mówi o schyłku aut spalinowych (w końcu to jest jasne, że on nadciąga), ale dlatego, że jest to właśnie Volvo. Gdy w marcu Szwedzi zapowiadali swój odważny plan, w ich polskiej gamie elektryków nie było. Na XC40 P8 Recharge, czyli zaprezentowanego w styczniu 2020 r. małego SUV-a na prąd, wtedy trzeba było jeszcze czekać. Teraz się to zmieniło.

Dane techniczne tego auta znane są od dawna. Do napędu służą dwa silniki elektryczne, które razem generują 408 KM i 660 Nm momentu obrotowego. Każdy odpowiada za swoją oś, więc mamy tu napęd na cztery koła, a sprint do setki zajmuje 4,9 s – to najlepszy wynik w gamie. Jest on tym bardziej imponujący, gdy weźmiemy pod uwagę, że konwersja XC40 na elektryka miała znaczący wpływ na przyrost masy – auto przytyło o pół tony.

Właśnie, bo pierwsze volvo na prąd to po prostu elektryczna wersja znanego już modelu spalinowego. Płyta CMA, na której oparty jest mały SUV, była jednak od początku projektowana pod ten rodzaj napędu, choć miejsca w bagażniku jest trochę mniej. Ma on teraz 414 l (zamiast 460 l), ale z przodu jest jeszcze jeden dodatkowy - o pojemności 31 l.

Poza tym zmian nie ma wiele. Grill jest zaślepiony, a przednie i tylne koła mają inną szerokość (235 mm z przodu i 255 mm z tyłu). Obie te modyfikacje przekładają się na lepszą aerodynamikę, a więc większy zasięg. Klapka wlewu paliwa jest na lewej stronie i teraz skrywa port ładowania. Ten to europejski standard CCS, a maksymalna moc to 150 kW prądem stałym lub 11 kW przemiennym.

Najlepiej przyspieszające, najnowocześniejsze i mające najwięcej bagażników Volvo XC40 jest też jednak najdroższe. Ceny startują od blisko 270 tys. zł, choć za to dostaje się naprawdę kompletne auto. Na pokładzie znajdziesz m.in. zestaw nagłośnieniowy Harman Kardon, 19-calowe felgi aluminiowe czy pełen komplet asystentów jazdy. W opcjach dostępne są np. skrętne reflektory full-LED czy hak.

Szwedzki minimalizm i komfortowe zawieszenie też zachęcają do raczej delikatnego obchodzenia się z autem, więc głównie tak robiłem. Efekt? Po przejechaniu 145 km straciłem niecałe 40 proc. energii z akumulatora. Było to w słoneczny dzień, jeździłem głównie drogami krajowymi, choć zdarzył się też krótki odcinek po “ekspresówce”. Oznacza to, że na jednym naładowaniu mógłbym przejechać 370 km.

Szwedzi pokazują, że napęd elektryczny jest ekscytujący. Że jeśli dziś chcesz najlepszych osiągów, największego komfortu, to najlepiej jest wybrać auto na prąd. Dlatego gamę XC40 otwiera wersja spalinowa, poziom wyżej znajduje się hybryda plug-in, a na szczycie stoi właśnie elektryk.

Źródło:e.autokult.pl

ELEKTROMOBILNOŚĆ – branża w której dzieje się teraz najwięcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZielonogórska policja dostaje niemal codziennie zawiadomienia od osób oszukanych przez SMS
Następny artykułJuż wkrótce elbląski odcinek Złomowiska PL [ Społeczeństwo ]