Jak powiedział w poniedziałek rano na antenie Polsat News Waldemar Buda, koalicja jest w stanie w dalszym ciągu współpracować, a rozbicie Zjednoczonej Prawicy było “podgrzewane przez opozycję i media”. W koalicji rządzącej trwać ma dyskusja dotycząca szczegółów, które doprowadzą do wspólnego startu w wyborach w 2023 roku. – Najgorszy sen opozycji się sprawdza, Zjednoczona Prawica jest razem i wszystko wskazuje na to, że będzie razem – powiedział Buda.
“Potrzebny komunikator, a nie mediator”
Co z ubiegłorocznym porozumieniem koalicyjnym, skoro w niedzielnym komunikacie prasowym czytamy o nowym? Waldemar Buda tłumaczy, że wiele się w Polsce zmieniło przez pandemię. – W związku z tym plany rządu, sytuacja gospodarcza i polityczna też się zmieniły. Dokument programowy powinien ewoluować, a w świetle pandemii – ewoluować cały czas – wyjaśniał Buda.
ZOBACZ: Niemcy mogą uchwalić Fundusz Odbudowy. Trybunał Konstytucyjny dał zielone światło
Wiceminister odniósł się też do plotek, zgodnie z którymi, aby spotkanie koalicjantów doszło do skutku, potrzebny był “mediator duchowny”. – Dziś bardziej potrzebny jest komunikator, a nie mediator. Tu nie było problemu, a jeżeli są osoby trzecie, które dobrze życzą Zjednoczonej Prawicy, to ja się bardzo cieszę – powiedział Buda.
WIDEO: “Najgorszy sen opozycji się spełnia”. Buda o spotkaniu liderów Zjednoczonej Prawicy
Aby Fundusz Odbudowy został uruchomiony, państwa członkowskie, w tym parlamenty narodowe, muszą zatwierdzić decyzję unijnych liderów o zwiększeniu zasobów własnych UE. Czy udało się przekonać Solidarną Polskę do poparcia Funduszu Odbudowy? – W weekend prowadziliśmy ożywione dyskusje na ten temat i nie ma porozumienia. Być może będzie to sprawa, która będzie nas dzieliła, ale dla PiS, podobnie jak dla Polski i Polaków, to jest sprawa absolutnie ważna – powiedział wiceminister. Przypomniał, że w wielu krajach, takich jak Chorwacja czy Holandia, ratyfikacja Funduszu Odbudowy była kwestią “zgody narodowej”.
“Jedyna taka w Europie”
Buda zdradził szczegóły kampanii informacyjnej, którą w związku z FO będzie podejmował rząd. – Chcemy uświadomić Polaków, ale przede wszystkim opozycji, przed jaką ważną decyzją stoimy. Premier Mateusz Morawiecki wynegocjował dla nas olbrzymią kwotę, teraz trzeba po nią sięgnąć – powiedział. Stwierdził też, że gdyby Polska nie przyjęła tych środków, byłaby jedynym takim przypadkiem w Europie. – To zaprzepaszczenie szans na dogonienie najbogatszych krajów Europy – ocenił.
– Są sprawy, które nie powinny być przedmiotem sporu politycznego i to jest właśnie taka sprawa – powiedział Waldemar Buda. Zapowiada, że ratyfikacji Funduszu Odbudowy zwykłą większością głosów w parlamencie można spodziewać się w maju. Ustawa w tej sprawie ma być przedmiotem prac wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów.
ZOBACZ: Budka: możemy nie poprzeć ratyfikacji ws. unijnego Funduszu Odbudowy
Waldemar Buda został także zapytany o projekt opozycji, która postulowała powołanie Agencji Spójności i Rozwoju, która kontrolowałaby zagospodarowanie środków z FS. – Gdybyśmy wprowadzili ten projekt w życie, przez najbliższe pięć lat nie dostalibyśmy ani jednego euro -powiedział. Przypomniał, że 22 kwietnia Komisja Europejska pokazała dane statystyczne, z których wynika, że Polska jest “najlepiej wydającym środki europejskie krajem w Europie”.
W grudniu ub.r. przywódcy państw UE porozumieli się w sprawie wieloletniego budżetu Unii na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii COVID-19. W ramach unijnego Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji ponad 57 mld euro. Podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić Komisji Europejskiej do końca kwietnia.
Więcej odcinków programu “Graffiti” można zobaczyć tutaj.
pdb/ml/Polsat News
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS