Walka o utrzymanie się w Ekstraklasie nabiera rumieńców. W ostatniej kolejce swoje mecze solidarnie po 1-0 wygrało i Podbeskidzie Bielsko-Biała i Stal Mielec. „Górale” odprawili z kwitkiem Lecha Poznań, z kolei mielczanie uporali się w niedzielę z Pogonią Szczecin.
– Ostatnie trzy mecze byliśmy blisko tego, co się udało z Lechem. Wcześniej nie wychodziło, teraz wreszcie zwyciężyliśmy. Wiedzieliśmy, że w końcu musi przyjść ten moment i tak było w starciu z poznaniakami. Jako zespół bardziej chcieliśmy i zapracowaliśmy na te trzy ważne dla nas punkty – mówi w rozmowie z klubowymi mediami Kamil Biliński, najlepszy strzelec Podbeskidzia.
Po 27. kolejkach i Podbeskidzie i Stal mają na koncie po 24 punkty. Tyle, że jedenastkę z Mielca czeka jeszcze zaległy mecz z Rakowem Częstochowa u siebie 5 maja. Jeśli chodzi o terminarz, to bielszczanie grają jeszcze z Piastem Gliwice, Wisłą Płock i Legią Warszawa. Z kolei Stal oprócz zaległego meczu z częstochowianami mierzy się jeszcze z Lechem Poznań, Legią oraz na koniec ze Śląskiem we Wrocławiu. Kto się utrzyma w gronie najlepszych?
– Mamy chwilę oddechu, spokojniejszą głowę, ale to jeszcze nie koniec, bo przed nami trzy spotkania i chcemy zrobić wszystko, żeby utrzymać Podbeskidzie w Ekstraklasie. Zostały nam trzy mecze, mamy trudny terminarz, ale musimy wyjść na boisko i zrobić taką robotę, jako zrobiliśmy w piątek. Niezależnie, czy to będzie boisko w Gliwicach, … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS