Klaudia Stabach, WP Kobieta: Państwa córka nagrała bardzo dojrzały utwór jak na 11-letnią dziewczynkę. Czy ktoś pomagał jej w pisaniu tekstu?
Marek i Ewa, rodzice Nati D: Pracowaliśmy wspólnie. Razem zastanawialiśmy się, jakich słów konkretnie użyć, aby całość nie tylko miała sens, lecz również dobrze brzmiała.
W tekście jest mowa o sytuacji politycznej, pandemii, działaniach rządu. Czy Państwa córka zdaje sobie sprawę o czym rapuje?
Oczywiście, ponieważ skutki pandemii i działań rządu w sposób bezpośredni dotykają naszą córkę, podobnie jak tysiące innych dzieci. Ponadto Natasza doskonale wie, kto jest prezydentem, premierem czy ministrem zdrowia
Skąd bierze się u niej taka wiedza?
Córka lubi wspólnie z nami oglądać programy informacyjne, jest ciekawa świata, uważanie wsłuchuje się w różnego rodzaju doniesienia.
Zachęcają ją Państwo do tego?
Jesteśmy ludźmi świadomymi politycznie i staramy się rozmawiać z córką na każdy temat, który ją intryguje, ale na pewno nie popychamy jej do świata polityki. Sami staramy się trzymać na uboczu i jedynie przyglądać się temu, co się dzieje.
W utworze Natasza zapewnia, że na pewno nie zagłosujecie Państwo na Prawo i Sprawiedliwość.
Ani na PiS ani na żadną inną partię. Od kilku lat świadomie nie chodzimy na wybory i prawdopodobnie tak będzie przy kolejnej okazji. W piosence wybrzmiewa przede wszystkim krytyka decyzji podejmowanych przez osoby u władzy, a nie konkretnego ugrupowania. Jeśli Bosak czy Schetyna doprowadziliby do zamknięcia szkół, to również i o nich rapowałaby nasza córka.
Natasza podkreśla, że nauka zdalna jest gorsza niż wagary. Rzeczywiście jest aż tak źle?
Dzieci od ponad roku są pozbawione kontaktów z rówieśnikami i nauczycielami. W ich wieku budowanie relacji to podstawa do tego, aby prawidłowo się rozwijać. Ponadto nauka online nigdy nie będzie tak efektywna jak w szkolnej ławce. Bardzo łatwo o chaos, gdy nie ma bezpośredniego kontaktu. Natasza całymi dnia siedzi samotnie wpatrzona w ekran komputera. Dla nas jako rodziców to bardzo przykry widok.
Córka przyznała, że pomagają jej Państwo w pisaniu sprawdzianów. Jak często tak się dzieje?
Nie robimy tego nagminnie, ale nie będziemy ukrywać, że staramy się wspierać dziecko na różne sposoby. Tak chyba robi każdy troskliwy rodzic. W wersie dotyczącym sprawdzianów chodziło przede wszystkim o to, aby pokazać, jak ogromną farsą jest weryfikacja wiedzy przez internet. Uczniowie mogą z łatwością ściągać z notatek czy korzystać z pomocy innych osób. To żadna tajemnica i rządzący powinni uświadomić sobie, że edukacja zdalna nie sprawdza się na dłuższą metę.
Dyrekcja szkoły zareagowała na nową piosenkę Nataszy?
Nie. Na szczęście nikt jej ani nie dyskryminuje ani nie faworyzuje.
Czują Państwo teraz na sobie większą odpowiedzialność za wykształcenie dziecka?
Tak, bo podczas lekcji online trudno jest zrozumieć w pełni cały materiał i później my musimy pomagać Nataszy przyswoić nowe treści. To z kolei wiąże się z koniecznością przypomnienia sobie naszych lekcji z podstawówki, odświeżenia zadań, które rozwiązywaliśmy kilkadziesiąt lat temu. Bycie rodzicem i nauczycielem jednocześnie jest dużym wyzwaniem. Czujemy się przemęczeni podobnie jak większość nauczycieli.
Może lepiej byłoby skupić się na rozwijaniu talentu córki?
Na pewno nie będziemy sugerować, aby odpuściła sobie zdobywanie wiedzy. Natasza jest tego świadoma i sama nawija „ciemnotą łatwiej manipulować”. Chcemy, żeby codziennie chodziła do szkoły, uczyła się i była sprawiedliwie oceniana.
Muzyka jest dla niej odskocznią w czasie pandemii?
Nie, pierwszą piosenkę opublikowaliśmy na kanale Nati w połowie 2019 roku. Córka uwielbia śpiewać i rapować od bardzo dawna. W domu często leci z głośników rap, a ona bardzo szybko przyswaja nowe utwory. Właściwie to już po kilku minutach potrafi zaśpiewać utwór za autora.
Ta umiejętność przydaje się nie tylko w muzyce, ale też i w nauce. Na kanale można znaleźć wideo, na którym Natasza rapuje inwokację Pana Tadeusza. Ja uczyłam się tego tekstu w ósmej klasie, a ona zapamiętała całość już w trzeciej.
Może warto wysłać Nataszę na profesjonalne lekcje muzyki?
Nawiązaliśmy współpracę z pewnym młodym producentem i właścicielem studia nagrań w naszej rodzinnej miejscowości. Córka z ogromną chęcią chodzi do studia nagraniowego i rozwija się. Fajnie, że jej nauczyciel potrafi obiektywnie ocenić jej umiejętności. Pochwali, gdy na to zasłuży, ale też i wytłumaczy nad czym musi pracować później w domu.
Jak dużo czasu pochłania jej świat hip-hopu?
Wychodzimy z założenia, że lepszy efekt przyniesie wykonywanie krótkich ćwiczeń, ale codziennie niż kilkugodzinna praktyka raz w tygodniu. Natasza musi mieć również czas na odpoczynek i zabawę jak każda 11-latka.
Chcieliby Państwo, aby Natasza w przyszłości mogła żyć z muzyki?
Będziemy szczęśliwi jeśli uda jej się połączyć pasję z pracą zawodową, ale na ten moment najważniejsza jest edukacja. Solidne wykształcenie na pewno nie zaszkodzi jej w tworzeniu muzyki. Niestety nauka online wszystko utrudnia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS