A A+ A++

Polska firma People Can Fly – znana m.in. z sieciowej strzelanki z elementami RPG Outriders – poinformowała o przejęciu amerykańskiego zespołu deweloperskiego Phosphor Games (twórców horroru The Brookhaven Experiment). Od tej pory studio to będzie znane jako People Can Fly Chicago.

Dla naszego zespołu otwiera się nowy rozdział. Jesteśmy bardzo podekscytowani faktem, że dołączamy do People Can Fly i otwieramy nowe studio Triple-A – People Can Fly Chicago. Naszym celem jest wzmocnienie obecności PCF w USA i pomoc w budowaniu People Can Fly jako globalnej marki – powiedział szef Phosphor Games / People Can Fly Chicago, Justin Corcoran.

Zadowolenia z powiększenia People Can Fly nie kryje też prezes polskiej firmy Sebastian Wojciechowski, który docenia talent amerykańskiego zespołu.

Przejęcie zespołu Phosphor Games jest po prostu realizacją naszej strategii, ogłoszonej podczas niedawnego IPO Grupy PCF (mowa o tzw. pierwszej ofercie publicznej, czyli debiucie giełdowym, który miał miejsce w grudniu zeszłego roku – przyp. red.). Przy tak różnorodnych projektach potrzebujemy doświadczonych, ambitnych profesjonalistów, którzy zrealizują nasze plany. Biorąc pod uwagę doświadczenie i jakość zespołu Phosphor jestem pewien, że będą oni świetnym dodatkiem do rodziny PCF i ułatwią nam rozwój. Witamy na pokładzie! – powiedział Sebastian Wojciechowski.

Warto odnotować, że poza Chicago studio People Can Fly posiada zespoły w Warszawie, Rzeszowie, Łodzi, Nowym Jorku, Newcastle i Montrealu. Polska firma rozwija obecnie Outriders oraz pracuje nad dwiema produkcjami z kategorii AAA (pierwszą z nich wyda Square Enix, zaś drugą Take-Two Interactive).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLech Wałęsa do wynajęcia. Problemy byłego prezydenta
Następny artykułMiesięcznice smoleńskie. Wieńce pod lupą prokuratury