Sevilla od początku meczu panowała nad Granadą. Już w 16. minucie gospodarze objęli prowadzenie, po rzucie karnym, pewnie wykorzystanym przez Rakiticia. Przewaga piłkarzy Julena Lopeteguiego rosła z każdą minutą, jednak w pierwszej połowie nie byli w stanie podwyższyć prowadzenia.
To udało się na początku drugiej połowy, gdy bramkę zdobył Ocampos. Wówczas piłkarze Granady rozpoczęli pościg za Sevillą. I choć długo dominowali, bramkę na 2:1 zdobyli dopiero w 90. minucie, gdy Soldado wykorzystał “jedenastkę”. Sędzia doliczył do drugiej połowy cztery minuty, które dawały nadzieję gościem na wywiezienie choćby punktu.
Fatalny błąd sędziego meczu Sevilla-Granada
I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fatalna pomyłka sędziego spotkania. W 93. minucie postanowił on… zakończyć mecz. Po protestach piłkarzy Granady wezwał piłkarzy ponownie na murawę. Trwało to jednak kilka minut, gdyż piłkarze Sevilli byli już w szatni. Ostatecznie udało się dograć brakującą minutę, w której wynik już się nie zmienił – Sevilla wygrała 2:1.
Skąd jednak wziął się błąd sędziego? Wszystko wyjaśnił po spotkaniu Lucas Ocampos. – Sędziemu zatrzymał się zegarek. Myślał, że to już koniec spotkania. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego – powiedział w rozmowie z dziennikarzami.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS