Termin „Wielka Piątka Afryki” powstał w późnych latach XIX wieku w czasie jej kolonizacji, służąc jako określenie na 5 najgroźniejszych i najtrudniejszych do upolowania zwierząt tego kontynentu. Z czasem został spopularyzowany, a wraz z tym jego znaczenie uległo nieznacznej modyfikacji, stając się chwytem marketingowym safari i jednocześnie nieodzownym skojarzeniem turystów z fauną Starego Kontynentu. Bawół afrykański jest nieoczywistym, ale zasłużonym członkiem wielkiej piątki. Jego niepokorność oraz nieprzewidywalność na przestrzeni lat przysporzyła niemało problemów, zarówno czyhającym na niego myśliwym, jak i lokalnej ludności.
- Bawół afrykański to taka “ekologiczna kosiarka”
- W kupie bawołów afrykańskich siła
- (Nie)naturalny wróg bawoła afrykańskiego
Bawół afrykański to taka “ekologiczna kosiarka”
Bawół afrykański (Syncerus caffer) jest jedynym przedstawicielem rodzaju Syncerus i wyodrębniono zeń 4 podgatunki, występujące w zależności od zamieszkanych obszarów Afryki. Wbrew skojarzeniom związanym z podobnym nazewnictwem, nie jest spokrewniony z żadnym, z gatunków znanego nam bydła domowego, w tym z nieco większym azjatyckim wołem domowym (Bubalus bubalis). Jego pochodzenie owiane jest tajemnicą, a ciekawość podsyca niezwykły temperament tego wielkiego przeżuwacza, będący główną przyczyną, dla której nigdy nie został udomowiony.
Wygląd zewnętrzny bawoła powinien wystarczyć jako ostrzeżenie, by utrzymać odpowiedni dystans. Wielkie, sięgające 1,7 m w kłębie oraz 3 m długości ciało jest pokryte ciemnobrązowym, prawie czarnym futrem. Dorosłe samce mogą ważyć nawet do 1 tony, utrzymując całą tę masę na dosyć krótkich, ale muskularnych kończynach, zakończonych masywnymi racicami. Ze względu na udział jaki stanowi w jego masie głowa ukoronowana wielkimi rogami, przednie racice, zmuszone znosić jej ogromny ciężar, są dużo większe niż te tylne. Bawoły afrykańskie to dość długowieczne zwierzęta – potrafią osiągać wiek do 26 lat, a starsze osobniki można rozpoznać po tym, że podobnie jak ludzie siwieją – z wiekiem na tle ich ciemnego futra można dostrzec plamy srebrnej szaty, skupiające się głównie na pysku, szyi i grzbiecie. Cechą, która zdecydowanie najbardziej wyróżnia ten gatunek jest jego słynna para rogów, znacznie masywniejsza u samców niż u samic. Podstawy rogów z wiekiem zbliżają się do siebie, a w końcu zrastają, tworząc swojego rodzaju tarczę, zwaną „bossem” – jest to także cecha charakterystyczna dla samców, dzięki której łatwo można zidentyfikować płeć obserwowanego osobnika. Tak imponujące rogi nie pojawiają się jednak z dnia na dzień. Pełną wielkość osiągają dopiero 5-6 letnie osobniki, ale do pełnego połączenia i stwardnienia „bossa” potrzebują kolejnych 2-3 lat. Jak się okazuje, tak wielki rozmiar ciała niesie za sobą także pewne problemy. Jednym z nich jest termoregulacja, którą na dodatek utrudnia połączenie wysokiej temperatury panującej na terenach zamieszkiwanych przez te ogromne przeżuwacze z ich gęstym, ciemnym futrem, z łatwością pochłaniającym promieniowanie słoneczne. Nie pomaga także nadmierna wilgotność powietrza, która jeszcze bardziej upośledza już i tak małą ich zdolność pocenia. Z tego powodu bawoły wybierają raczej tereny o stosunkowo wysokiej wegetacji, z dużą ilością drzew służących im jako ochrona przed bezlitosnym słońcem. W cieniu mechanizmy termoregulacji działają dużo sprawniej – bogata sieć naczyń krwionośnych w ciemnej skórze tych ssaków doskonale sprawdza się w odprowadzaniu ciepła. Sprawę ułatwia także stały dostęp do zbiorników wodnych, a w związku z tym do drogocennych kąpieli błotnych – warstwa chłodnego błota nie tylko stanowi barierę przed słońcem, ale również odstrasza nieznośne owady.
Innym problemem, z jakim zmagają się bawoły to dostarczenie energii, która będzie wystarczająca by napędzić ogromną machinę, jaką jest ich organizm. W tym celu przemierzają kilometry sawann, niczym wielkie kosiarki, równając z ziemią wszystkie rośliny mające nieszczęście znaleźć się na ich drodze. Używają w tym celu długiego języka i szerokiego rzędu siekaczy, ścinając trawy przy samej ziemi i pozostawiając tylko resztki nieco bardziej wybiórczym przeżuwaczom. W okresach uszczuplenia zapasów pokarmu potrafią odbywać dalekie wędrówki w poszukiwaniu odpowiedniej wegetacji, oddalając się od źródeł wody nawet do 20 km. Okres godowy jest wyjątkowo wymagający pod względem energetycznym, dlatego zarówno łączenie się w pary, jak i poród przypada na porę deszczową, w której pożywienia nie brakuje. Byki zazdrośnie bronią partnerek, staczając krótkie, ale zacięte walki polegające na przepychaniu się masywnymi rogami. Zanim samica osiągnie pełnię rui, hierarchia zostanie już ustalona, a najbardziej dominujący samiec może spróbować swoich sił w zalotach. Jeśli okażą się sukcesem, po prawie roku przyjdzie na świat młode, które przez pierwsze kilka tygodni będzie poznawać świat w wyłącznym towarzystwie matki. Po tym czasie wspólnie dołączą do stada, ale w przeciwieństwie do innych przeżuwaczy pozostanie u jej boku aż do drugiego roku życia, nawet po tym jak na świat przyjdzie jego młodsze rodzeństwo, a samica zacznie dawać wyraźne sygnały, że najwyższy już czas się usamodzielnić.
W kupie bawołów afrykańskich siła
Chociaż przeżuwacze z reguły nie kojarzą nam się z wysoką inteligencją, wśród bawołów zaobserwowano zachowania niespotykane u innych gatunków tej grupy zwierząt. Ssaki te żyją w grupach o silnie zróżnicowanej liczebności i składzie, liczących od 30 osobników tworzących tzw. stada kawalerskie, do ogromnych, osiągających nawet 3000 osobników zgrupowań. Im bezpieczniejsze otoczenie, bogate w pokarm i kryjówki, tym mniejsze zamieszkujące je rodziny – wtedy ich wielkość drastycznie spada, nawet 6-15 osobników.
Na otwartych, rozległych terenach oraz w czasie suszy, zwierzęta te zbierają się w pobliżu zbiorników wodnych. Można wówczas spotkać tysiące tych zwierząt. Tak duża liczebność zapewnia lepszą ochronę, szczególnie młodych, ale stanowi ogromne wyzwanie organizacyjne. Chociaż bawoły to zwierzęta silnie hierarchiczne, okazuje się, że niekiedy skłaniają się także ku demokracji. U samic zaobserwowano zachowanie, które wyraźnie wskazuje na swoisty rodzaj „głosowania”. W czasie odpoczynku zwierzęta po krótkim namyśle kładą się, kierując głowę w stronę, w którą ich zdaniem powinno dalej podążać stado. Ta strona, która zdobędzie więcej zwolenników wygrywa, a badania wskazują na to, że każdy głos jest równy i ostateczne rozstrzygnięcie nie zależy od pozycji hierarchicznej głosujących. Na tym nie kończą się jednak społeczne zachowania tych fascynujących zwierząt. Wśród bawołów panuje zgoda co do wagi ochrony młodych, niezależnie od łączącego ich stopnia pokrewieństwa. W przypadku ataku drapieżnika, wszystkie cielęta zostają zgromadzone w środku stada, a silniejsze osobniki stawiają czoła zagrożeniu, skazując głodnych łowców na spotkanie z ich imponującymi rogami. Określenie tego zachowania jako ochrony byłoby jednak niedopowiedzeniem. Bawoły to ssaki niezwykle mściwe i chowające urazę. W odwecie za atak potrafią godzinami gonić za oprawcą, a nawet niesprowokowane atakować młode drapieżników, które niegdyś zalazły im za skórę. Ich niezwykły temperament powoduje, że niewiele zwierząt decyduje się zaryzykować atak, a do grupy ich naturalnych wrogów poza człowiekiem należy tylko kilka gatunków: lwy afrykańskie, krokodyle nilowe oraz lamparty plamiste, przy czym te ostatnie stanowią zagrożenie tylko dla nowonarodzonych cieląt.
(Nie)naturalny wróg bawoła afrykańskiego
Wybuchowy temperament w połączeniu z ogromnym rozmiarem oraz wspomniana wcześniej ograniczona ilość naturalnych wrogów, zapewniła bawołom afrykańskim sukces w rozbudowie liczebności populacji. To jest, do momentu, w którym do gry wkroczył drapieżnik, który nie boi się wyzwań i nie szuka łatwej ofiary, czyli człowiek – a dokładniej myśliwy. Imponujące rogi stanowią doskonałe trofeum, a im większe, tym cenniejsze. Intensywne myślistwo, w celu pozyskania tych trofeów obok pandemii księgosuszu i pleuropneumonii we wczesnym XX wieku odcisnęło się silnym piętnem na populacji tych przeżuwaczy. Bawoły jednak nie pozostały winne ludziom, zasługując sobie na określenia „czarnej śmierci” oraz „stwórcy wdów” i będąc sprawcami nawet 200 ludzkich zgonów rocznie. To postawiło je na równi z dwoma innymi najniebezpieczniejszymi dzikimi zwierzętami Afryki – krokodylami oraz hipopotamami.
Chociaż ten tytuł nie odstraszył zupełnie łowców trofeów, intensywność polowań zmniejszyła się wraz ze zwiększająca się świadomością konieczności ochrony tych ssaków. Obecnie ich populacja utrzymuje się na stosunkowo stabilnym poziomie około 900 000 osobników, a dalsze wysiłki kierowane ku jej odbudowie dają nadzieję, że w przyszłości tylko się zwiększy, pozwalając nam jeszcze przez wiele lat obserwować to majestatyczne zwierzę w jego naturalnym środowisku – oczywiście z zachowaniem bezpiecznej odległości!
Bawół afrykański to zwierzę, które wzbudza w nas wszystkich respekt. Należy oddać mu szacunek, a jednocześnie podziwiać i to możliwie z daleka. W końcu któż z nas nie chciałby zaliczyć obserwacji „Wielkiej piątki”? Myślę, że chyba każdy miłośnik przyrody po cichu marzy o tym, bo możliwość podglądania tych niezwykłych zwierząt w naturze, to przeżycie, które nie może równać się z niczym innym.
Bibliografia
- Prins, H.H.T (1996).; “Ecology and Behaviour of the African Buffalo: Social Inequality and Decision Making”; Springer. p. 118.;
- Wilson, D. S. (1997).; “Altruism and Organism: Disentangling the Themes of Multilevel Selection Theory”; The American Naturalist. 150: S122–S134;
- Marai, I.F.M. & Haeeb, A.A.M.. (2010). ; “Buffalo’s biological functions as affected by heat stress – A review. ”; Livestock Science – LIVEST SCI. 127. 89-109.;
- Koch, L. (2020) ; “African cattle adaptations. ”; Nat Rev Genet 21, 718–719;
- Furstenburg, Deon. (2010).; “ Focus on the African Buffalo (Syncerus caffer)”; S A Hunter 05040:46-49.;
- “https://www.nationalgeographic.com/animals/mammals/facts/african-buffalo”; data dostępu: 2021-04-18
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS