Nie jeden, ale dwa kamienie milowe udało się osiągnąć uniwersum Call of Duty. Lata mijają, a strzelanka spod skrzydeł Activision wcale nie nudzi się graczom.
100 mln graczy spróbowało Call of Duty: Warzone
Call of Duty, rozgrywka nastawiona na rywalizację online i do tego w formule battle royale. Czy mogło się nie udać? Teoretycznie tak, ale było to mało prawdopodobne. Połączenie trzech bardzo popularnych rozwiązań, zgodnie z większością przewidywań, okazało się doskonałym pomysłem.
Twórcy oraz wydawca Call of Duty: Warzone od samego początku mieli powody do zadowolenia. Po premierze liczba graczy rosła bardzo szybko, a że przybywało ich także ostatnio to koniec końców udało się dobić do bariery 100 mln graczy, którzy zdecydowali się spróbować tutaj swoich sił.
400 mln sprzedanych gier z serii Call of Duty
Activision ma więcej powodów do zadowolenia. W Call of Duty: Warzone można grać za darmo, ale to wyjątek od reguły panującej w tej serii. Kupujących jednak nie brakuje. Jak podano, sprzedaż gier z serii Call of Duty przekroczyła już 400 mln egzemplarzy, licząc od pierwszej odsłony wydanej w 2003 roku do zeszłorocznego Call of Duty: Black Ops Cold War.
Call of Duty to jedna z tych serii, która przypomina o sobie każdego roku. I jak widać, albo gracze nie mają jej dosyć albo w miejsce znudzonych pojawiają się nowi. Jak obstawiacie? Do sukcesu przyłożyło się tu nie tylko Activision, ale też kilku producentów. Prace nad poszczególnymi grami zlecano różnym ekipom, aczkolwiek najczęściej były to studia Infinity Ward oraz Treyarch.
Call of Duty: Warzone czeka dalszy rozwój
Nie zanosi się na to, aby twórcy mieli spocząć na laurach i zaprzestać rozwoju Call of Duty: Warzone. Z pewnością nie stanie się to w najbliższym czasie. Właśnie dziś, 22 kwietnia startuje 3 sezon zmagań, który wprowadzi kilka znaczących nowości.
Czego można się spodziewać? Z odpowiedzią śpieszy poniższa, wymowna infografika. Wypada zaakcentować przede wszystkim nową mapę, wydarzenie Hunt for Adler, nowych operatorów oraz kilka kolejnych broni, które powinny uprzyjemnić rywalizację skupiającą się przecież właśnie na strzelaniu. Jedna z nich to PPSh-41, czyli nic innego jak lubiana przez wielu sympatyków strzelanek radziecka pepesza.
Źródło: twitter – @CallofDuty, callofduty
Warto zobaczyć również:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS