A A+ A++

Wyjątkowy projekt przygotowała Fundacja ORLEN z okazji jubileuszu 20-lecia. Na terenie nadleśnictwa Łąck wolontariusze przez trzy dni posadzili 20 tysięcy drzew.

​Tuż przed Międzynarodowym Dniem Ziemi, od 19 do 21 kwietnia, wolontariusze Grupy ORLEN oraz Fundacji ORLEN, a także pracownicy Nadleśnictwa Łąck zasadzili 20 tysięcy drzew. Ze względu na obecne warunki pandemiczne, grupy podzielono na 6 zmian, a praca przy sadzeniu drzew odbywała się w parach. Każdy wolontariusz został też wyposażony w środki ochrony indywidualnej.

Skąd pomysł na taką akcję?

– Fundacja ORLEN obchodzi w tym roku 20-lecie – mówi Marta Soluch, Prezes Fundacji ORLEN. – Chcieliśmy uhonorować tę rocznicę naszymi akcjami wolontariackimi, ponieważ uważamy, że jako Fundacja powinniśmy dawać jak najwięcej innym. Region płocki jest naturalnym miejscem, o którym pomyśleliśmy, ze względu na to, że to tutaj znajduje się nasz fundator, PKN ORLEN. Dlatego porozumieliśmy się z Nadleśnictwem Łąck, które znajduje się w najbliższej okolicy Płocka – tłumaczy prezes Fundacji ORLEN.

Nadleśnictwo wskazało teren, na którym miały zostać posadzone drzewa, a liczbę sadzonek ustalili pomysłodawcy.

– Pomyśleliśmy, że posadzenie 20 tysięcy drzew to fajny pomysł na to, żeby powiedzieć ile lat ma Fundacja ORLEN – tłumaczy Marta Soluch.

Marta Soluch, Prezes Fundacji ORLEN

Codziennie w akcji sadzenia drzew brało udział około stu osób, łącznie więc około trzystu wolontariuszy zaangażowało się w stworzenie sporego terenu lasu. Wyliczając średnią, każdy z nich przyczynił się do posadzenia około 67 drzew.

– Oprócz pracowników Fundacji ORLEN i nadleśnictwa Łąck, w akcji wzięli udział pracownicy Grupy ORLEN, ale nie tylko. Wolontariat Fundacji ORLEN pozwala na to, żeby pracownicy zachęcali swoje rodziny czy przyjaciół do wzięcia udziału w akcjach. Pracują tu więc na przykład małżeństwa – wyjaśnia Marta Soluch.

Sama prezes Fundacji także aktywnie wzięła udział w sadzeniu drzew. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce akcji przed południem, na swoim koncie miała już około 50 posadzonych drzew.

– Mam bardzo aktywnego kolegę, żołnierza WOT, który kopie łopatą tak szybko, że nie nadążam z sadzeniem – śmieje się nasza rozmówczyni. – Ale to nie jest nasze ostatnie słowo dzisiaj – zapewnia.

Z podobnym entuzjazmem do akcji sadzenia drzew podchodzili inni wolontariusze.

– Akcja jest nietypowa, ponieważ przygotowana z okazji 20-lecia Fundacji ORLEN. A warto podkreślić, że ta fundacja bardzo wspiera potrzebujących na różnych płaszczyznach, w tym również przyrody. Kiedy więc zobaczyłam informację, że w planach jest posadzenie aż 20 tysięcy drzew, pomyślałam, że to świetny pomysł – przyznaje Małgorzata Zielińska-Kowalewska, pracująca w ORLEN Laboratorium.

Podkreśla, że w ORLEN Laboratorium jest spora grupa osób, która lubi działać i chętnie bierze udział w różnego rodzaju projektach.

– Jest pięknie, świeci słońce, a w nas jest taka werwa, że nie wiem, czy cała zaplanowana ilość nie jest już posadzona – mówi z uśmiechem nasza rozmówczyni.

O podobnych motywach udziału w akcji mówi Mariusz Nosarzewski, starszy specjalista PKN ORLEN.

– Przeczytałem w intranecie, że z okazji 20-lecia Fundacji ORLEN potrzebni są wolontariusze do sadzenia lasu. Niedaleko stąd wychowywałem się, w pobliżu mam swoją działkę, można powiedzieć, że jestem człowiekiem z lasu – żartuje pan Mariusz, któremu wraz z przydzielonym partnerem udało się posadzić około 150 drzewek.

O akcjach sadzenia drzew, ale i wycince w lasach, rozmawialiśmy z nadleśniczym Lucjanem Żukowskim. Z jakiego powodu wycina się w lesie drzewa?

– Dla mnie to nie jest akcja wycinania, lecz proces odnawiania lasów. Te prace dzieją się od wielu lat, być może teraz ludzie bardziej je zauważają – mówi Lucjan Żukowski. – A dlaczego się dzieją? Z prostej przyczyny. Jeśli drzewostan osiąga swój wiek, zaczyna się starzeć i traci na jakości technicznej. Gdybyśmy zostawili go do naturalnego obumarcia, nie moglibyśmy skorzystać z tego drewna. Drzewo rośnie, jest pielęgnowane, a w odpowiednim czasie pozyskujemy z niego materiał, który uznawany jest za najbardziej ekologiczny – tłumaczy nadleśniczy Nadleśnictwa Łąck.

Lucjan Żukowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Łąck

Jak dodaje, drewno wykorzystywane jest w wielu dziedzinach gospodarki, w tym budownictwie czy przemyśle papierniczym. Ważne jest, aby prowadzić w odpowiedni sposób przebudowy drzewostanu.

– W miejscu, w którym się znajdujemy, jest drzewostan sosnowy. Po przebudowaniu, będzie to las mieszany, w ponad 60 proc. pokryty dębem i bukiem oraz pozostałymi gatunkami liściastymi, a pozostałe ponad 30 proc. będzie pokryte sosną – mówi Lucjan Żukowski.

Nadleśniczy wyjaśnia, że wszędzie, gdzie prowadzony jest zrąb, prowadzone są nowe nasadzenia. Na terenie nadleśnictwa Łąck sadzi się kilkaset tysięcy drzew rocznie. Czasem zdarza się jednak, że czasem trzeba odczekać przed posadzeniem nowych drzew.

– Zazwyczaj nowe nasadzenia powstają w kolejnym roku po zrębie. Ale na ubogich siedliskach sosnowych występuje często szeliniak sosnowiec, szkodnik. Jeśli posadzimy sadzonki zaraz po zrębie, może zainfekować je i nasza praca pójdzie na marne. Dlatego czasem trzeba odczekać nieco dłużej. Ustawowo mamy na to 5 lat, ale w naszym nadleśnictwie maksymalnie do 3 lat prowadzone są nowe nasadzenia – mówi nadleśniczy.

A co sądzi o inicjatywie Fundacji ORLEN?

– Fantastyczna akcja, nie ma nic wspanialszego, niż wspólna praca na otwartej przestrzeni przy tak fajnej inicjatywie. Wszyscy, którzy biorą w niej udział, będą mieli niebywałą okazję obserwować i być dumnym, jak rośnie las sadzony przez nich – podsumowuje nasz rozmówca.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie żyje były minister edukacji Mirosław Handke
Następny artykuł486 nowych zakażeń koronawirusem na Podkarpaciu. Zmarło 57 osób. RAPORT