Opowiada, że ponieważ urodziła się w 1966 roku, więc zgodnie z harmonogramem na szczepienie zarejestrowała się w piątek 16 kwietnia przez internet. – Bardzo mi zależało na szybkim terminie, więc przyznaję, wstałam w nocy, żeby to załatwić – relacjonuje.
Pierwszy wolny termin na szczepienie w Kielcach był pod koniec maja. – Ale było sporo wolnych miejsc na piątek w małych miejscowościach, Sędziszowie, Sulisławicach – opowiada. Wybrała Sędziszów.
– Pełny komfort, bardzo miła obsługa, przede mną była tylko jedna osoba, potem przez dłuższy czas nikt nie przyszedł. Rozmawiałam z pielęgniarką o tym, że przyjechałam z Kielc, i usłyszałam, że na szczepienia do nich ostatnio przyjeżdżają głównie osoby z większych miast, a jeśli chodzi o mieszkańców, to przychodzą pojedyncze osoby – relacjonuje. Dodaje, że gdy czekała po szczepieniu, okazało się, że aż cztery zapisane na ten dzień osoby zrezygnowały w ostatniej chwili.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS