A A+ A++

W derbowym zaległym meczu w ramach 16.serii PGNiG Superligi piłkarze ręczni Zagłębia przegrali w Głogowie z Chrobrym i na przełamanie wciąż muszą jeszcze poczekać. Spotkanie w Głogowie obfitowało w wiele zwrotów akcji, a wynik ważył się niemal do ostatniej minuty. Mądrzej i skutecznej zagrali jednak gospodarze, którzy mogli cieszyć się z ważnej wygranej.

Wynik meczu otworzyli gospodarze, ale już w piątej minucie o czas poprosił Vitalij Nat. Wcześniej lubinianie dosłownie rozbili rywali, rzucając pięć bramek z rzędu. Między słupkami dobrze spisywał się Marcin Schodowski, a na rozegraniu brylował duet Moryń-Chychykalo. Głogowianie wrócili do gry przed upływem kwadransa, kiedy zniwelowali straty do dwóch bramek – 8:6. Chrobry złapał wiatr w żagle i po osiemnastu minutach był już remis po 9. Chwilę później lubinianie byli na dwubramkowym prowadzeniu, by po chwili znów remisować. I właśnie remis najczęściej widniał na tablicy w kolejnych minutach i również pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym 13:13.

Gospodarze prowadzenie z samego początku spotkania odzyskali zaraz po zmianie stron, za sprawą Adama Babicza. Nie minęły dwie minuty, a Zagłębie prowadziło już 1714! Znakomite zawody nadal rozgrywał Roman Chychykalo, który nie tylko był skuteczny w ataku, ale również nie do przejścia w obronie. Fenomenalnie w bramce spisywał się na początku drugiej połowy Patryk Wiącek i Zagłębie znów zaczęło budować przewagę, którą osiągnęło na początku spotkania. Pięć minut po zmianie stron Zagłębie wygrywało 18:14, a o czas poprosił Vitalij Nat. I znów byliśmy świadkami scenariusza z pierwszej połowy, kiedy Chrobry szybko zniwelował straty. Niespełna dziesięć minut po zmianie stron było już 19:18 dla gospodarzy i tym razem czas dla swojej drużyny wziął Jarosław Hipner. Niestety gospodarze chwilę później wyszli na dwubramkowe prowadzenie, a lubinianie nie potrafili rzucić bramki nawet grając w podwójnej przewadze. Dziesięć minut przed końcem zawodnicy Chrobrego wygrywali 26:23, dzięki czemu przybliżyli się do triumfu, tym bardziej, że Miedziowym wciąż nie szło, a zmarnowanych sytuacji stuprocentowych było co nie miara. Zagłębie walczyło do końca i przez chwilę odzyskało nawet nadzieję na korzystny wynik, ale znów nie potrafiło skutecznie wykorzystać gry w przewadze, grając w niej przez ostatnie dwie minuty.

Chrobry Głogów – MKS Zagłębie Lubin 32:29 (13:13)

Chrobry: Stachera, Derewiankin, Kapela – Tilte 8, Grabowski 6, Klinger 5, Babicz 4, Zdobylak 4, Jamioł 4, Przysiek 1, Krzywicki.

Zagłębie: Schodowski, Wiącek – Czyczykało 8, Marciniak 6, Moryń 4, Bogacz 4, Stankiewicz 3, Hajnos 2, Sroczyk 1, Kupiec 1, Adamski, Netz.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiłkarze Radomiaka przegrali z GKS-em w Tychach
Następny artykułLichocka o programie Pospieszalskiego. Wyrazista opinia