Teatroterapia Lubelska, mimo przeciwności związanych z pandemią, pracuje od roku warsztatowo online. To organizacja, która pomaga osobom niepełnosprawnym odkrywać swoje pragnienia i potrzeby, a jednocześnie być kimś ważnym – na polu sztuki. Jeśli odnajdziemy w nich pasję tworzenia, możemy ich wesprzeć finansowo.
– Poprzez nasz teatr niepełnosprawni intelektualnie otwierają się na świat – zauważa Maria Pietrusza-Budzyńska. Jest pomysłodawczynią, terapeutką i od lat prowadzi Fundację Teatroterapia Lubelska mieszczącą się przy ul. Jastrzębiej 3 na lubelskich Bronowicach.
– Niepełnosprawni umysłowo oraz niewidomi nie mają na ogół dostępu do kultury i sztuki, a przecież człowiek z dysfunkcjami w tym zakresie może rozwijać się m.in. poprzez sztukę, sport, podróże i inne aktywności – wyjaśnia szefowa fundacji.
Jej podopieczni, jeśli czegoś nie potrafią, to jedynie w pełni rozwijać się poprzez edukację, mają bowiem ograniczoną percepcję i różnego typu obciążenia, które od tej wiedzy ich oddzielają. – Gdy powiedziałam kiedyś na ogólnopolskiej konferencji, że teatr rozwija w nich różne kanały i drogi dojścia do świata, to adwersarze odpowiedzieli mi zaskakująco… Że przecież nie wolno takich ludzi zabierać do teatru, bo będą zakłócać innym widowisko. To mnie bardzo uderzyło – wyznaje Pietrusza-Budzyńska. I wspomina, jak swoją mowę wygłosił wtedy człowiek głuchoniewidomy, który powiedział: – Ale cóż z tego, że oni będą jakiś czas przeszkadzać, skoro również chcą tam być. Pozakłócają trochę i wszyscy przyzwyczają się do siebie – teatr to zrozumie.
Nie ona jedna
W tej pracy Marii Pietrusza-Budzyńskiej wydatnie pomaga m.in., Bogusław Byrski. Jako aktor Teatru im. H.Andersena jest kompetentnym promotorem przedsięwzięcia, które ma charakter rozwojowy. W zajęciach Teatroterapii Lubelskiej uczestniczy dziś 25 osób.
Teatroterapia działa tak, że niepełnosprawni pokonują wiele swoich barier. Przykładem tego był m.in. spektakl „Hamlet”, w którym Teatr im. Juliusza Osterwy dał im możność występowania na scenie wraz z zawodowymi aktorami. Podobnie było w jednej ze sztuk Sceny InVitro lubelskiego Centrum Kultury. Uczestnictwo we współtworzeniu teatru otwiera tym ludziom nowe przestrzenie, w których czują się wolni i potrzebni. Nam wszystkim.
– Obecnie dla tej grupy niepełnosprawnych teatr stanowi całe ich życie. Fundacja tworzy dla nich wspólnotę, w której uczestniczą sami, ich rodzice oraz inni bliscy, a także sympatycy tego ruchu. Dzieje się tak dla lepszego świata, dla świata każdego z nas – mówią z przekonaniem animatorzy Teatroterapii Lubelskiej.
Marzenia i potrzeby podopiecznych Fundacji są duże. Może to być np. wynajęcie sali, zbudowanie scenografii. Zwłaszcza tworzenie kostiumów do spektaklu, których szycie oraz materiały sporo kosztują. Niekiedy potrzebne jest sfinansowanie posiłków dla aktorów czy ich wyjazd na turnus rehabilitacyjny.
A czas pandemii?
Ten nie osłabia cyklu zajęć teatroterapii, są prowadzone online. – Spotykamy się całą grupą w kręgu komputerowym, gdzie uczestnicy na początek opowiadają o sobie i swoich problemach. Później są godzinne ćwiczenia rehabilitacyjne, rodzaj rozgrzewki aktorskiej – opowiadają animatorzy fundacji. Mówią, jak poprzez sieć komputerów ich pupile pracują w swoich domach tworząc wspólne „pokoje fejsbukowe” – czyli działają w ramach przedmiotowych pracowni, pod kierunkiem specjalistów: pedagogów, psychologów, choreografów. Każdego dnia stanowi to 7 godzin terapii.
Mimo pandemii i trudności związanych z odległością Fundacji Teatroterapia Lubelska udało się zorganizować międzynarodowe wydarzenie. To warsztaty teatralne sfinansowane ze wsparcia Funduszu Wyszehradzkiego. I tak w dniach 22-26 marca sale Teatroterapii były miejscem wspólnych zajęć internetowych, w których brały też udział: Teatr Baltazár na Węgrzech i Mestské Divadlo z Pasáže na Słowacji – każdy ze swojej siedziby.
– Wirtualnie pokonaliśmy setki kilometrów. To trzy kraje, trzy języki, trzy teatry zatrudniające aktorów upośledzonych umysłowo. Przez Internet nastąpiło połączenie muzyki, ruchu, zabawy, choreografii i aktorstwa, które tak pasjonują naszych pupilów – mówi Byrski.
Warsztaty, które początkowo miały odbyć się w Budapeszcie, kilkakrotnie przekładano z powodu pandemii. Po konsultacjach zostały przeniesione do trybu online, lecz ten fakt nie stanowił dla uczestników większego wyzwania. Również kadra teatroterapii jest doskonale wykwalifikowana w działaniach sieciowych.
Wspólna praca, polegająca głównie na choreografii ukazała ciekawą rzecz. Choć forma online pod wieloma względami daje mniejsze możliwości niż spotkanie na żywo, to pozwala na nowe eksperymenty i niezwykłe odkrycia artystyczne uczestników. Bo oto na osobnych scenach trzy kompanie teatralne tańczyły w oddzielnej przestrzeni – patrząc i reagując na siebie zdalnie. Spotkanie online pokazało, że sztuka i chęć wymiany doświadczeń w tej sferze nie znają granic. Wszystkie grupy teatralne udowodniły, że bariery w łączeniu się ludzi ogarniętych wspólną pasją nie istnieją.
Jak można ich wesprzeć? Dysponując 1 procent z naszych podatków należy wskazać: Fundacja Teatroterapia Lubelska – KRS 0000316868. W przypadku darowizny wpiszmy konto: Bank Millennium w Warszawie S.A O/LUBLIN nr 23 1160 2202 0000 0001 3759 4114.
Marek Rybołowicz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS