A A+ A++

Kwestia odpadów to gorący problem w naszym mieście już od 3 lat:

W lipcu 2018 roku właściciel działki zauważył, że część posesji jest zasłonięta czarną folią. Ujawniono na działce około 300 beczek o pojemności 1000 l z zawartością cieczy. Na podstawie opinii biegłych z zakresu chemii stwierdzo, że w pojemnikach znajdowały się łatwopalne substancje niewiadomego pochodzenia, stwarzające wysokie zagrożenie pożarowe. Substancje zawierały szereg związków organicznych wywołujących nowotwory lub zwiększające zachorowalność na nie.

Otwarte pozostaje pytanie, kto zutylizuje setki tysięcy litrów odpadów oraz kto za to zapłaci.

Mężczyźni, którzy prowadzili firmę i wynajęli działkę teraz ponownie staną przed sądem

– poinformował prokurator Tomasz Ozimek. Obaj aktualnie odbywają kary więzienia za inne przestępstwa:

W śledztwie prokurator przedstawił Mateuszowi K. i Piotrowi P. zarzuty składowania wbrew przepisom odpadów w spośób zagrażający życiu i zdrowiu wielu osób oraz mogące spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza i powierzchni ziemi. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Mateusz K. przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i złożył obszerne wyjaśnienia. Piotr P. nie przyznał sie do tego przestępstwa i odmówił złożenia wyjaśnień. Obaj mężczyźni byli w przeszłości wielokrotnie karani.

Za to, że przywieźli na dzierżawioną posesję pojemniki z płynnymi substancjami, grożące wybuchem pożaru i zagrażające zdrowiu, obaj mogą trafić do więzienia nawet na 10 lat.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOd 7 maja 2021 roku rozpoczyna się rekrutacja dzieci do Zespołu Żłobków Miejskich w Słupsku
Następny artykułEnerga Basket Liga. Od czwartku rywalizacja Legii ze Śląskiem o trzecie miejsce