Iwona Lewandowska stoi murem za swoim synem, Robertem Lewandowskim. Kibicuje mu podczas wszystkich meczów, jest dumna z jego osiągnięć i szczęśliwa, że tak cudownie układa się jego życie rodzinne. Robert Lewandowski przeżył jednak prawdziwą tragedię w 2005 roku. Wówczas zmarł jego ukochany ojciec, Krzysztof Lewandowski.
Piłkarz zadedykował mu zwycięstwo w finale Ligi Mistrzów. Wcześniej podkreślał, że dedykuje mu również każdy gol, który zdobywa. Polak 1 października otrzymał statuetkę dla Piłkarza Roku UEFA.
Krzysztof Lewandowski uprawiał judo i grał w piłkę w Hutniku Warszawa, uczył w szkołach WF-u, był trenerem. Jego strata odcisnęła bolesne piętno na życiu Roberta Lewandowskiego. Stratę mocno przeżyła również małżonka Krzysztofa Lewandowskiego, Iwona. Po 16 latach od tragicznych wydarzeń opowiedziała jednak, że znalazła miłość i szczęście u boku pewnego artysty.
– Jacek to artysta. Jest rzeźbiarzem, urządza ogrody, ma wiele pasji, ale nie ma wśród nich piłki nożnej. Dopiero przy mnie uczy się futbolu. Pomalutku poddaje się mojej fascynacji tym sportem, jednak świat nie kończy się na piłce – powiedziała mama piłkarza w wywiadzie dla “Faktu”.
Dodała, że odmienna od sportowej pasja Jacka bardzo pomogła im w nawiązaniu bliższej relacji. Kobieta nie chciała być w związku postrzegana przez pryzmat swojego utalentowanego syna.
Iwona Lewandowska opowiedziała, że jej wybranek prowadzi agroturystykę. Spotkali się dzięki temu, że jej przyjaciółka urządzała tam imprezę urodzinową.
– On jako gospodarz nas przywitał, od razu coś poczuliśmy, wszystko szybko się potoczyło. Bardzo bym chciała, aby świat znów się otworzył, abym mogła pojechać z Jackiem na mecz. Zawsze marzyłam, by z ukochanym mężczyzną dopingować Roberta w tych najważniejszych spotkaniach. Mam nadzieję, że wkrótce będzie to możliwe – wyznała mama piłkarza.
Prof. dr hab. Jacek Gliński żegna 30-letnią laborantkę, która zmarła na Covid-19
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS