A A+ A++

Wielu z nas też doskonale wie o tym, że okna PCV lub okna PVC to także odpady produkcyjne, czyli sztuki które się nie domykają tak jak powinny. Najczęściej te okna się niszczy lub nieznacznie modyfikuje, po to by spełniały założenia projektu. Czasami też te okna z defektem wizualnym sprzedaje się po niższej cenie, a kupują je ludzie szukający okna do warsztatu, czy też do budynku gospodarczego, bo w tych lokalizacjach walory wizualne danego okna się nie liczą. Liczy się niemal wyłącznie to by okno to było sprawnym, czyli by poprawnie się zamykało i otwierało, a paskudnie wyglądające detale z tworzywa nie przeszkadzają w budynku gospodarczym, czy też w kotłowni, bo tam ta faktyczna uroda nie ma znaczenia.

Egzemplarze uszkodzone w transporcie.

Nie od dziś pewnym jest to, że okna ulegają uszkodzeniu w transporcie. Ta prawda dotyczy okien PVC i okien aluminiowych, bo każdy typ może ulec uszkodzeniu w drodze do klienta. Jednym słowem tego typu okna często wymienia się na te nie uszkodzone, a uszkodzone sprzedaje się ludziom, którym defekt wizualny nie przeszkadza, choć wykorzystują ten konkretny defekt do zbicia ceny, która i tak jest obniżoną. Nie zadziwiającym jest też i to, że te uszkodzone okna trafiają do pomieszczenia takiego jak kotłownia, bo właśnie tam sfera estetyczna to sprawa drugorzędna, a wielu ludzi woli do kotłowni wstawić tańsze okno z zarysowanym obramowaniem niż to trochę droższe bez wad wizualnych. Dlatego nie każde okno z widocznymi uszkodzeniami trafia do śmietnika, po to by zostać przetworzone na nowe. Przetworzenie to oznacza rozebranie i odzyskanie tworzywa i szkła. Zapewne za jakieś dwadzieścia lat nawet takie okno ze zbitą szybą będzie skupowane i to za dość wysokie pieniądze, ale obecnie takie uszkodzone okno może równie dobrze zostać wyrzucone do piwnicy jakiegoś pustostanu, a piwnice te stają się śmietniskami pełnymi uszkodzonych przedmiotów z tworzywa.

Czy okna z defektami produkcyjnymi znikną?

Obecnie produkowane Okna PCV Kraków lub okna aluminiowe to produkcja w znacznym stopniu zautomatyzowana. Jednym słowem te okna nie powinny mieć defektów produkcyjnych, ale mają, bo maszyny na liniach produkcyjnych tną i zgrzewają tworzywo, czyli realizują program komputerowy. W tym programie raz na jakiś czas może pojawić się jakiś defekt. Wywołany choćby chwilowym brakiem zasilania i właśnie po tym braku prądu jedna z maszyn zaczyna robić swoje z pewnym błędem, czyli ta niewielka część okiennej ramy jest o te trzy milimetry krótszą lub dłuższą. Problem tego typu zazwyczaj zostaje wychwyconym po tych kilkudziesięciu oknach wyprodukowanych z defektem, bo nad zautomatyzowaną linią produkcyjną czuwają technicy, którzy wyrywkowo sprawdzają wykonanie każdego elementu i jeśli poprawi się błąd to przeprogramowują jedną maszynę lub kilka. Podobnie problemy mają też linie produkcyjne zewnętrznych drzwi antywłamaniowych i drzwi balkonowych. Jednym słowem te defekty produkcyjne nadal będą miały miejsce, bo awarie maszyn linii produkcyjnej to coś normalnego i co jakiś czas się one trafiają.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPOWIAT OSTRÓDZKI: DZWONIŁ NA 112 – MÓWIŁ, ŻE MA BROŃ I ZROBI KRZYWDĘ SOBIE I INNYM…
Następny artykuł[Informacja] Ocena jakości wody z wodociągu publicznego w Morawie z dnia 08.03.2021 r.