A A+ A++

Chaos tuż przed startem Grand Prix Emilii-Romanii. Warunki atmosferyczne gwałtownie się zmieniły i nad torem Imola zebrały się czarne chmury, które przyniosły opady deszczu. Pierwszym kierowcą, który z nimi przegrał był Fernando Alonso. Hiszpan wpadł w poślizg podczas testowego okrążenia tuż przed samym startem i rozbił swój bolid. Nie wiadomo na razie, jak poważne są zniszczenia pojazdu, ale były mistrz świata z pewnością pojawi się na starcie. 

Zobacz wideo
Najdziwniejszy sezon F1 od lat. Kto największym wygranym? [F1 Sport #39]

Hamilton zdobył pole position. Sensacyjny występ Sergio Pereza w kwalifikacjach

Pech tuż przed startem nawiedził także kierowcę Mercedesa, Valtteriego Bottasa. Fin tuż przed dojechaniem na miejsce startowe przebił oponę w swoim bolidzie, ale z tą usterką szybko poradzili sobie mechanicy zespołu. Jakby tego było mało problemy miał także kierowca Aston Martina, Lance Stroll. W bolidzie Kanadyjczyka awarii uległy hamulce. Niepokój wzbudziły iskry wystrzelające spod kół bolidu. 

Wielkie emocje na Imoli! Hamilton po raz kolejny z pole position

Faworytem niedzielnego Grand Prix Emilii-Romanii jest oczywiście mistrz Lewis Hamilton, który po raz drugi startuje z pole position. Plany będą chcieli mu pokrzyżować dwaj kierowcy Red Bulla – Max Verstappen i Sergio Perez, którzy zajmą drugie i trzecie miejsce startowe. Szczególnie Meksykanin będzie groźny, ponieważ od początku rywalizacji na Imoli radzi sobie świetnie i niespodziewanie był drugi w kwalifikacjach. 

Kolizja Sergio Pereza i Estebana OconaPojawiło się nagranie tajemniczej kolizji w Formule 1. Kuriozalna sytuacja [WIDEO]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzęstochowskie24: Rozważania abp. Stanisława Nowaka – Trzecia Niedziela Wielkanocna
Następny artykułKubica pierwszy na mecie