A A+ A++

Za faworyta tego spotkania uchodzili gospodarze i trudno się temu dziwić, wszak zajmowali drugą lokatę i zgromadzili 12 punktów więcej od rywala. Niemniej jednak zespół z Niepołomic wiosną spisywał się dobrze i zanotował kilka zwycięstw. M.in. ograł u siebie Arkę Gdynia aż 4:0. W środę Puszcza zaznała jednak goryczy porażki, i to wysokiej, bo uległa w Niepołomicach Radomiakowi aż 0:4. Tak więc można było domniemywać, że drużyna trenera Tomasza Tułacza przyjedzie do Łęcznej z chęcią udowodnienia, że był to tylko wypadek przy pracy.

Z kolei występy gospodarzy przypominają ostatnio sinusoidę i przyzwoite mecze przeplatają się ze słabszymi. W ostatniej kolejce zremisowali w Jastrzębiu z GKS-em 1962 1:1. Teraz jednak drużyna Kamila Kieresia, z którym ostatnio przedłużono kontrakt do końca sezonu 2021/2022, przystępowała do spotkania z dodatkową motywacją, gdyż chciała się zrewanżować za porażkę poniesioną jesienią w Niepołomicach, kiedy to przegrała 0:1.

Przed meczem pamiątkową koszulkę za rozegranie 100 spotkań w barwach Górnika otrzymał Bartosz Śpiączka. Natomiast jeśli chodzi o wydarzenia na murawie, to potyczka rozpoczęła się dość spokojnie, ale pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście. W 7. minucie Mateusz Wyjadłowski znalazł się w polu karnym Górnika, ale w ostatniej chwili zdołał go powstrzymać obrońca łęcznian i skończyło się ma rzucie rożnym. Trzeba przyznać, że zawodnicy Puszczy grali bardzo agresywnie i nie pozwalali rozwinąć skrzydeł gospodarzom, którzy nie byli w stanie stworzyć zagrożenia pod niepołomicką bramką. W 20. minucie Górnik wyprowadził kontrę, dośrodkował Michał Mak, ale uderzenie głową Bartłomieja Kalinkowskiego było bardzo niecelne. W rewanżu głową strzelił Marcin Stefanik, jednak Maciej Gostomski pewnie złapał piłkę. Wprawdzie Górnik był częściej w posiadaniu piłki, ale nie była to duża różnica, a pod bramkę rywala częściej zapędzali się goście. Tuż przed przerwą zza pola karnego strzelił Karol Knap, ale futbolówka po rykoszecie wyszła na rzut rożny i do przerwy gole nie padły.

Górnik Łęczna nie potrafił sforsować defensywy Puszczy

Pierwszą groźną akcję po zmianie stron przeprowadzili łęcznianie. Po dośrodkowaniu Leandro głową uderzył Śpiączka, lecz Gabriel Kobylarz pewnie obronił. Zauważyć też trzeba, że był to pierwszy w tym meczu celny strzał w wykonaniu gospodarzy, a boiskowy zegar wskazywał 52. minutę gry. Gospodarze mogli się pokusić o zmianę rezultatu, kiedy to Marcin Stromecki z 20 metrów wykonywał rzut wolny, ale pomocnik łęcznian przestrzelił. Riposta drużyny z Niepołomic była prawie natychmiastowa, a groźną kontrę starał się wykończyć Michał Rakoczy, lecz jego strzał golkiper Górnika obronił. Akcje zaczęły się przenosić od bramki do bramki. Po centrze z prawej strony głową uderzył Śpiączka, ale wyraźnie przestrzelił. Z upływem czasu łęcznianie najwyraźniej doszli do wniosku, że nie ma czego bronić i pomocnika Bartłomieja Kalinkowskiego zastąpił napastnik Przemysław Banaszak. Jednak po tej zmianie to goście pierwsi poważnie zagrozili bramce łęcznian, na szczęście Rakoczy spudłował. To samo z drugiej strony zrobił Śpiączka, choć trzeba przyznać, że był w trudniejszej sytuacji. Z kolei w końcówce przed szansą stanął Ivan Hlavik, lecz także przestrzelił. Tak więc mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

W następnej kolejce Górnik zmierzy się 23 kwietnia w Łodzi z Widzewem.

Górnik Łęczna 0

Puszcza Niepołomice 0

Górnik: Gostomski – Matei, Baranowski, Pajnowski, Leandro – Goliński (83. Kukułowicz), Stromecki, Cierpka Ż, Kalinkowski (75. Banaszak), Mak (66. Krykun) – Śpiączka.

Puszcza: Kobylak – Pięczek (71. Mikołajczyk), Czarny, Hladík, Górski – Wyjadłowski, Serafin, Stefanik (75. Stępień), Rakoczy Ż, Knap – Kobusiński.

Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKonwencja Porozumienia. Wzmocnienie klasy średniej i rozdział państwa od Kościoła
Następny artykułSYGNAŁY OD CZYTELNIKÓW. Dlaczego pomnik Piłsudskiego nie jest eksponowany?