W związku ze stale rosnącym tempem życia brakuje czasu na poważniejszą refleksję i wyrobienie sobie własnego zdania w kwestiach dotyczących nawet podstawowych dziedzin życia. Stąd bierze się większość stereotypów. To oczywiście truizm – szczególnie interesujące są jednak przypadki dwóch dominujących idei naszych czasów, postrzeganych przez większość ludzi przez pryzmat tego, co na przestrzeni lat kreowano w sztuce, a zwłaszcza w Hollywood. Chodzi mianowicie o miłość i kapitalizm – pojęcia, które zostały wypaczone najbardziej.
Kapitalizm w krzywym zwierciadle
Zacznijmy od kapitalizmu. Jego obraz, który mamy w głowach, literatura i sztuki wizualne zniekształciły do tego stopnia, że nie ma już wiele wspólnego z rzeczywistością. Bo to, że opiera się on na chciwości oraz idącym z nią w parze wyzyskiwaniu mas pracujących, prawdą nie jest. Tak chcą go widzieć przede wszystkim nieumiejący odróżnić młotka od hebla pseudorzecznicy klasy robotniczej, którzy w świecie szeroko rozumianej kultury – jak się przynajmniej zdaje – akurat dominują.
Co zaś do miłości – z różnic w sposobach, w jaki ludzie okazywali sobie uczucia na przestrzeni wieków, można wywnioskować, że wpływ na to miały obowiązujące w danym czasie dyktaty mody. Ludzie po prostu je przyjmowali i masowo wprowadzali w życie. François de La Rochefoucauld, francuski pisarz i badacz ludzkiej natury stwierdził w związku z tym nawet, że istnieją ludzie, którzy nigdy by się nie zakochali, gdyby nie usłyszeli, że istnieje taka rzecz jak miłość (sic!).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS