W czwartek grupa 35 osób utknęła w czwartym obozie na Annapurnie (8091 m n.p.m), czyli dziesiątym co do wysokości szczycie Ziemi, który mieści się na terenie Nepalu. Annapurna położona jest na północny zachód od Katmandu. Choć góra należy do niskich ośmiotysięczników, to ze względu na dużą rozległość masywu jest niebezpieczną górą. Przekonali się o tym wspinacze, którzy utknęli na wysokości 7400 m n.p.m. Czemu tam utknęli? Uczestnicy wyprawy, m.in. Jarosław Zdanowicz i Waldemar Kowalewski, czekali na zaporęczowanie dalszej drogi do wierzchołka. Warunki są trudne, góra jest oblodzona, a liny poręczowe się skończyły. Ale już są nowe!
Jak informuje serwis altitude.news, około godz. 17:30 czasu polskiego w czwartek, nadleciał helikopter, który dostarczył do IV obozu brakujące liny oraz butle z tlenem i żywność. Szerpowie, którzy są organizatorami wyprawy, przetransportowali ładunek do ostatniego obozu. To oznacza, że dalszy atak na szczyt jest możliwy. Jeszcze tego samego dnia!
71 lat temu…
Annapurna po raz pierwszy została zdobyta w 1950 roku, gdy kierownikiem wyprawy był Maurice Herzog. Kolejnego wejścia dokonała dopiero w roku 1970 brytyjska wyprawa pod kierownictwem Chrisa Boningtona.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS