Pewnie niedługo to roboty będą podróżować, zdobywać K2 i inne najwyższe szczyty świata. Zimą, nocą, najtrudniejszą drogą – mówi Marek Kamiński w rozmowie z Moniką Redzisz.
Monika Redzisz: Droga od zdobywania biegunów ziemi do świata robotów i sztucznej inteligencji wydaje się dość daleka i nieoczywista.
Marek Kamiński: Wcale nie tak daleka, jak się mogłoby się wydawać. Zastanawiałem się, co mógłbym jeszcze w życiu zrobić. Zawsze pragnąłem robić rzeczy, w które wierzę, które mają według mnie sens. Doszedłem do wniosku, że dziś najważniejszym problemem, przed którymi stoimy, są zmiany klimatyczne i degradacja środowiska. Jeżeli dalej będziemy tak postępować, możemy długo na tej planecie nie przetrwać.
Bardzo istotne jest ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Idąc na bieguny zostawiałem za sobą tylko ślady nart. Zadałem więc sobie pytanie: Czy można dzisiaj podróżować bez śladu – śladu węglowego? By się zmierzyć z tym pytaniem, zorganizowałem w zeszłym roku moją pierwszą wyprawę samochodem elektrycznym, z Polski do Japonii. Przejechałem 9 krajów i 30 tysięcy kilometrów w 144 dni. Jako pierwszy pokonałem samochodem elektrycznym Rosję, od Kaliningradu do Władywostoku. Wszyscy mówili, że nie dam rady dojechać nawet do Moskwy, nie mówiąc o Syberii. „Przecież tam nie ma stacji ładowania” – pukali się w czoło. Ale ja lubię wyzwania.
Popatrzyłem na Syberię na mapach Google’a, zobaczyłem nitkę światła. Światła, czyli prądu. Skoro był tam prąd, pozostało tylko pytanie, jak się do niego dobrać. Można powiedzieć, że w tej wyprawie podążałem za światłem. Udało mi się przejechać Syberię dzięki dobrej woli ludzi, którzy mi to światło, tę elektryczność udostępniali. Większe problemy miałem w Japonii, gdzie stacje ładowania były dosłownie na każdym kroku, ale ładować można było tylko mając wydaną w Japonii kartę kredytową.
Tak czy inaczej, udowodniłem, że można podróżować w taki sposób, by oszczędzać naszą planetę.
To jaki jest sens kolejnej podobnej wyprawy?
Marek Kamiński: By ten świat przetrwał, musimy zmienić nawyki. Nie chodzi tylko o to, żeby zacząć segregować śmiec … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS