Agencja Rozwoju Przemysłu zajęła nieruchomość w centrum Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Mielcu, w której miała powstać stacja składowania i przeładunku śmieci. Dzięki temu przedsięwzięcie nie dojdzie do skutku.
Przypomnijmy, że spółka Empol chciała w środku strefy uruchomić bazę przeładunku śmieci. Obiekt miał stanąć pomiędzy halami produkcyjnymi, zaledwie 700 metrów od zabudowań mieszkalnych.
Składowane miały tam być między innymi odpady: z budowy i remontów, pochodzące z infrastruktury drogowej, w tym ziemia z terenów zanieczyszczonych. Do hali dobowo miało wjeżdżać ponad 70 ciężarówek z odpadami. Wyładunek i praca w obiekcie miały się odbywać przy zamkniętych drzwiach i uruchomionej wentylacji mechanicznej. Następnie śmieci za pomocą pojazdów transportowych miały trafiać do miejsca ich przetworzenia lub utylizacji poza teren Mielca.
Decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla takiej inwestycji w dniu 8 grudnia ub.r. wydał prezydent Jacek Wiśniewski.
Plany te zszokowały wielu mieszkańców, w tym głownie tych, którzy prowadzą biznes na terenie mieleckiej strefy lub tam pracują. Przedsiębiorcy masowo wysyłali pisma do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, skarżąc decyzję włodarza miasta,
Okazało się, że protesty mieszkańców i przedsiębiorców oraz presja medialna przyniosły pożądany efekt. ARP skorzystała z prawa pierwokupu nieruchomości i zablokowała budowę stacji.
W tym momencie wydana przez prezydenta miasta decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.
– Cieszę się, że Agencja Rozwoju Przemysłu zdecydowała się skorzystać ze swojego prawa pierwokupu nieruchomości, jaką zainteresowana była właśnie firma przeładunkowa. To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich mieszkańców Mielca – komentuje prezydent.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS