Ksiądz, który bił i wyzywał dzieci podczas lekcji religii, dostał zarzuty

W grudniu 2019 roku ruszyło się śledztwo. – I zaczęły docierać do nas kolejne zgłoszenia uczniów tej szkoły. Podczas czynności wykonywanych z dziećmi i rodzicami uczniowie wskazywali kolejne dzieci, które miały być poddane przemocy fizycznej i psychicznej ze strony katechety – mówi “Wyborczej” prokurator Kordelak.

Prokuratura na razie wie o kilkunastu uczniach z klas I-III, którzy padli ofiarą specyficznych metod wychowawczych ze strony duchownego. – Śledztwo obejmuje lata 2012-2019. Stąd szacujemy, że pokrzywdzonych może być nawet ponad 200 dzieci – podkreśla zastępca prokuratora rejonowego. Gorlicka prokuratura wystąpiła tydzień temu z apelem do rodziców dzieci, które dotąd nie zostały przesłuchane, a padły ofiarą przemocy ze strony księdza, o zgłaszanie się do niej. – Mamy już odzew – przyznaje prokurator Sławomir Kordelak.

Zarzuty dla księdza

Materiał zebrany przez rok śledztwa pozwolił prokuraturze w Gorlicach na postawienie w piątek zarzutów znęcania się fizycznego i psychicznego wobec dzieci na lekcjach religii. Duchowny miał uderzać uczniów dziennikiem bądź linijką, ciągnąć za włosy, uszy lub nos. Do tego dochodziło też poniżanie przed całą klasą, krzyki i wyzwiska. Ksiądz miał w ten sposób karać dzieci za niewłaściwe jego zdaniem ich zachowanie na lekcjach, np. rozmowy w trakcie zajęć.

– Podejrzany nie przyznał się i odmówił zeznań – informuje prokurator Kordelak.

Prokurator zawiesił duchownego w obowiązkach nauczyciela religii w klasach I-III, zakazał mu także kontaktowania się z pokrzywdzonymi dziećmi. Jeszcze tego samego dnia prokuratura powiadomiła małopolskie kuratorium o zarzutach wobec duchownego i zawieszeniu go w obowiązkach nauczyciela.