A A+ A++
44-letni mężczyzna z Trzemeszna, który dziś nurkował w jeziorze Niedzięgiel, nie wypłynął na powierzchnię. Po wydobyciu go z wody i godzinnej reanimacji strażakom z PSP Gniezno udało się przywrócić u niego akcję serca.

Zdarzenie miało miejsce dziś około godziny 13.00. Z trzech osób, które wybrały się na nurkowanie w jeziorze Niedzięgiel, jedna nie wynurzyła się na powierzchnię. Pozostali nurkowie powiadomili o tym służby i zeszli pod wodę, by poszukać zaginionego.

Do pomocy, jak informuje Radio Poznań, przybyły jednostki straży pożarnej z Gniezna, Witkowa i Poznania, a także OSP z Mosiny, bo ta jednostka dysponuje podwodnym dronem. Na miejscu okazało się jednak, że nurkom udało się już wydobyć swojego kolegę na powierzchnię i specjalistyczny sprzęt do podwodnych poszukiwań nie będzie potrzebny.

Niezbędne natomiast okazały się umiejętności strażaków, jeśli chodzi o pierwszą pomoc. Wydobyty z wody mężczyzna był pod wodą dwie godziny i już nie oddychał. Strażacy rozpoczęli jego reanimację i po godzinie udało im się przywrócić akcję serca. Mężczyznę zabrał do szpitala śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Okoliczności wypadku bada policja.

Oceń artykuł
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZwycięski debiut Jacka Magiery. Piłkarski Śląsk wygrywa w Białymstoku!
Następny artykuł“To był kawał artysty”. Przypominamy legendarne piosenki Krzysztofa Krawczyka