A A+ A++

Nie udało się elbląskiej Olimpii wywieźć punktów z Ostródy. W pierwszej połowie Olimpijczycy mieli trochę szczęścia, gdy Krzysztof Wicki nie potrafił prawidłowo wykonać rzutu karnego. W drugiej części gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na własną stronę. Honorową bramkę dla gości zdobył Janusz Surdykowski. Sokół Ostróda – Olimpia Elbląg 2:1. 

Plan Olimpii na ten mecz był prosty: schować się za podwójną gardą na własnej połowie i czekać na okazję z szybkiego ataku. Gospodarze mający w nogach środowy mecz z Pogonią Siedlce (wygrali 3:2) mieli być zmuszeni do ataku pozycyjnego. Efekt był taki, że obie drużyny atakowały, ale miały poważne problemy stworzyć sobie sytuacje strzeleckie.

W obu zespołach brakowało dokładności, w związku z czym nawet najlepiej zapowiadające się akcje kończyły się fiaskiem. W 25. minucie Jakub Czajkowski strzelał z dystansu. Był to jednak zbyt łatwy strzał, żeby Andrzej Witan miał jakieś problemy ze złapaniem piłki. W 27. minucie Janusz Surdykowski był blisko wykorzystania niefrasobliwości gospodarzy. Bramkarz Sokoła Błażej Niezgoda wyjaśnił sytuację, będąc sam na sam z napastnikiem żółto-biało-niebieskich. Więcej okazji mieli jednak gospodarze. Po stronie Olimpii było szczęście…

W 33. minucie Michał Zimmer został faulowany w polu karnym. Sędzia wskazał na jedenastkę. Krzysztof Wicki podszedł do piłki i pokonał Andrzeja Witana. A potem… arbiter uznał, że rzut karny był wykonany nieprawidłowo (Krzysztof Wicki na chwilę zatrzymał się podczas jego wykonywania), gola nie uznał, a wykonawca zobaczył żółtą kartkę. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy gospodarze niecelnie ostrzeliwali bramkę Olimpii.

W przerwie trener Sokoła zdecydował się wprowadzić na boisko Dawida Wolnego. I jak się później okazało, był to strzał w dziesiątkę.

Pierwszy kwadrans drugiej części meczu należał do gospodarzy. Niewiele jednak z tych akcji wynikało. Obrońcy gości potrafili wybijać piłkę z własnego pola karnego. Aż do 63. minuty. Wtedy to Dawid Wolny otrzymał prostopadłe podanie od Rafała Siemaszki. Bramkarz Olimpii nie miał nic do powiedzenia przy tej bramce.

Sześć minut później sędzia podyktował drugi rzut karny w tym spotkaniu. Ponownie faulowany był Michał Zimmer. Do piłki podszedł etatowy wykonawca rzutów karnych w Sokole, Dawid Wolny. Tym razem gol został uznany.

Olimpia miała zbyt mało atutów w ofensywie, żeby pokusić się o korzystny rezultat. W doliczonym czasie gry honorową bramkę dla przyjezdnych zdobył Janusz Surdykowski, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym.

W następną sobotę Olimpijczycy zmierzą się w Krakowie z tamtejszym Hutnikiem.

Sokół Ostróda – Olimpia ELBLĄG 2:1 (0:0)

Bramki: 1:0 – Wolny (63. min.), 2:0 – Wolny (76′ min., karny), 2:1- Surdykowski (90+3. min.)

Olimpia: Witan – Ressel, Wenger, Lewandowski, Sedlewski (77′ Filipczyk), Kamiński (82′ Bartlewski), Zyska (77′ Waniek), Jabłoński (82′ Sobiecki), Krasa, Poliński (77′ Kordykiewicz), Surdykowski

Statystyki meczu (za Statscore; na pierwszym miejscu dane Sokoła Ostróda na drugim Olimpii Elbląg)

posiadanie piłki: 59 proc. : 41 proc.

strzały celne: 5:2

strzały niecelne 4:2

ataki: 120:87

niebezpieczne ataki: 86:44

rzuty karne 2:0

rzuty rożne: 2:5

niebezpieczne rzuty wolne: 0:0

rzuty wolne: 17:17

spalone 0:0

faule 17:19

strzały zablokowane: 3:2

strzały na bramkę: 12:6

żółte kartki: 2:2 (Wenger, Krasa)

czerwone kartki 0:0

Zobacz tabelę II ligi

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŻyczenia wielkanocne senatora Beniamina Godyli dla Czytelników KK24.pl
Następny artykułMiasto wyjaśnia: to nie Toruń, ale Bydgoszcz dostała trzy razy większe wsparcie