A A+ A++

W swojej poprzedniej notce starałem się wyznaczyć datę narodzenia Chrystusa na podstawie dwóch mało znanych koptyjskich tekstów z II i III wieku w których podane dane kalendarzowe i astronomiczne pozwalają na ustalenie datę narodzin zgodną z oczekiwaniami współczesnych historyków. Tym razem zajmę się wyznaczeniem daty paschy Chrystusa. Podobnie jak w poprzednim zadaniu, na przeszkodzie stoi kalendarz żydowski sprzed 2 tysięcy lat oraz jego zależność od cyklów księżyca, a przede wszystkim fakt, że miesiące oraz lata przestępne były wyznaczane przez obserwację nowiu księżyca w Jerozolimie. Z nowego testamentu wiemy, że do uwięzienia, skazania oraz ukrzyżowania doszło dzień przed świętem przaśników, czyli 14 dnia miesiąca Nisan, wiemy też, że był to dzień przed Szabatem, czyli w piątek. Już te dwa elementy pozwalają nam zawęzić poszukiwania do ustalenia w którym roku wiosenna sobota była 15 dniem po nowiu księżyca, bo wtedy rozpoczyna się każdy miesiąc w kalendarzu hebrajskim. Tę zagadkę zaczęto rozwiązywać dość wcześnie, ale pierwszym, który zabrał się do tego naukowo był Isaac Newton, ten sam, który dał podstawy mechaniki klasycznej oraz przyczynił się do rewolucji naukowej i powszechnego przyjęcia teorii heliocentryzmu. To właśnie zdobyta przez niego nowa wiedza pozwoliła mu na hipotetyczne odtworzenie kalendarza żydowskiego z I wieku na podstawie obliczonej widzialności tarczy księżyca nad Jerozolimą. Dziś mało kto wie, że Isaac był osobą wierzącą i bardzo religijną, co więcej, studiowaniu Biblii poświecił więcej czasu niż naukom ścisłym. Mimo odkrycia zależności w ruchu planet, pisał:

„Grawitacja wyjaśnia ruch planet, ale nie jest w stanie wyjaśnić, kto umieścił planety w ruchu. Bóg rządzi wszystkimi rzeczami i wie wszystko o tym, co może być zrobione”.

Taka postawa we współczesnym świecie nauki jest obca, istnieje przekonanie, że wszystko jest dziełem przypadku i że będzie można to kiedyś udowodnić.  

Newton był przekonany o świętości Biblii i dlatego poświęcił jej tyle czasu. Jego prace w tym zakresie nie są powszechnie znane, a zostały przetłumaczone z łaciny dość niedawno. To właśnie w jednej z tych prac podaje dość skrupulatne wyniki swoich obliczeń skorelowanych z informacjami historycznymi i podanymi w Ewangeliach. Nie wdając się w szczegóły (zainteresowanych odsyłam do linka na końcu) podał dwie najbardziej prawdopodobne daty ukrzyżowania Chrystusa, 3 kwiecień 33 roku oraz 23 kwiecień 34 roku. Dziś to właśnie pierwsza z tych dat uznawana jest za najbardziej prawdopodobną, tak przynajmniej wskazują naukowcy, którzy wykonali podobną pracę co Newton, natomiast on sam wybrał tę drugą. Argumentem przemawiającym za odrzuceniem roku 34 jest fakt, że w roku tym 14 dnia Nisan powinien wypadać w czwartek a nie w piątek, pod warunkiem, że nie zostanie zastosowana reguła znana ze współczesnego kalendarza hebrajskiego przesunięcia o jeden dzień początku miesiąca z przyczyn praktycznych. To właśnie na tę regułę powołał się Newton akceptując rok 34, lecz współcześni badacze twierdzą, że reguła ta nie była jeszcze stosowana w czasach Chrystusa. Niezależnie od przyjętej argumentacji nie należy zapominać, że rozpoczęcie miesiąca mogło zawsze opóźnić się o jeden dzień z powodu błędu obserwacyjnego lub też niekorzystnych warunków metrologicznych. W związku z tym nie można wykluczać wskazanej przez Newtona daty 23 kwietnia 34 roku.  

Pozostawiając Newtona i jego współczesnych następców (Humphreys, Schaefer, Pratt), postanowiłem spojrzeć w zupełnie inne źródło, wybitnie nienaukowe. Nie ukrywam, że zawsze intrygowały mnie objawienia. Jako wierzący nie możemy ich odrzucać, w końcu proroctwa Biblijne dotyczące Mesjasza zostały wypełnione. Oczywiście zawsze pozostanie kwestia interpretacji, tego nie da się uniknąć i dotyczy każdej formy przepowiadania przyszłości. Notabene, Isaak Newton na podstawie biblijnych tekstów przewidział koniec świata na rok 2060 a to przecież nieodległa przyszłość. Sprawa ma się inaczej w przypadku objawień dotyczących przeszłości, bo tu możemy zweryfikować przedstawioną wizję, aczkolwiek istnieje ryzyko manipulacji przez autora poprzez korzystanie z danych historycznych do tworzenia fikcji. Współcześnie istnieje kilka spisanych treściwych objawień dotyczących życia Chrystusa na ziemi z czego dwa zasługują na większą uwagę. Pierwsze to objawienia błogosławionej Anny Katarzyny Emmerich, drugie to objawienia Marii Valtorty. Ta pierwsza wyniesiona została na ołtarze Kościoła przez Jana Pawła II w 2004 roku, natomiast druga pozostaje niejako w ukryciu, poza głównym nurtem medialnym. Co ciekawe, objawienia Anny Katarzyny Emmerich zostały wyłączone z procesu beatyfikacyjnego, gdyż uznane zostały za mało wiarygodne. Wiąże się to z faktem, że nie zostały one spisane bezpośrednio przez nią, lecz przez niemieckiego pisarza Klemensa Bretano a wydane lata po jej śmierci. Dziś nie jesteśmy już w stanie ocenić co jest informacją przekazaną przez mistyczkę, a co fikcją pisarza. Jest wielce prawdopodobne, że Klemens Bretano próbując uwiarygodnić jej opowieść i będąc faktycznie przekonany o prawdziwości przekazywanych treści, uczynił tym objawieniom więcej krzywdy niż pożytku. Niezależnie od tego, jest w tych objawieniach sporo ciekawych informacji, które do dziś mogą zadziwić, jak chociażby odnalezienie w Efezie rzekomego domu Marii Panny na podstawie opisu ze stron objawień. Druga z pozycji objawień, mimo, że mniej znana jest wiele ciekawsza do badania pod kątem jej autentyczności. Maria Valtorta spisywała osobiście swoje objawienia natychmiast po ich otrzymaniu. Co więcej, jak sama przyznawała, sam Jezus kazał jej skupiać się na szczegółach. Objawienia dotyczące życia Chrystusa podawane w niechronologicznym porządku trwały kilka lat i dziś zachowane są w postaci kilkunastotomowego dzieła. Naprawdę imponująca dawka informacji. Do dziś wzbudzają zainteresowanie, skąd przykuta do łóżka dziewczyna mogła czerpać tak szczegółowe a jednocześnie spójne i prawdziwe dane geograficzne, historyczne i kulturalne z Judei sprzed dwudziestu wieków. Dwóch włoskich badaczy, Emilio Matricciani oraz Liberato De Caro postanowiło również wziąć na swój warsztat to dzieło i ocenić matematycznie wiarygodność treści zapisanych przez Marię Valtortę. Jednym z elementów jaki oceniali jest właśnie wyznaczenie daty ukrzyżowania wyłącznie na podstawie treści objawienia i skonfrontowanie tego z danymi astronomicznymi, ale polecam również zapoznanie się z innymi analizami, jak ocena wiarygodności topografii Judei i Galilei czy też zgodność danych meteorologicznych podanych w objawieniach z tamtejszym klimatem by móc wyrobić sobie własne zdanie o jej objawieniach. Trzeba zaznaczyć, że w samym dziele Valtorty nie ma ani jednej wzmianki jakiekolwiek daty. W przypadku wyznaczenia daty śmierci Chrystusa w jej objawieniach występuje zgodność z tym do czego doszedł Newton. Otóż wedle jej opisu, święto Paschy w rok przed ukrzyżowaniem, również wystąpiło w szabat, czyli 4 kwietnia 33 roku. W przedziale lat 29-34 sytuacja, że 15 dzień miesiąca Nisan wypada w sobotę dwa lata z rzędu, (uwzględniając możliwe opóźnienie rozpoczęcie nowego miesiąca o maksymalnie jeden dzień) może wystąpić tylko raz i są to lata 33-34. Czyżby zatem dniem ukrzyżowania był 23 kwietnia 34 roku. Warto wspomnieć, że w czasach życia Mari Valtorty, w roku 1933, kościół rzymski świętował 1900 lat od zmartwychwstania Pana, czyli był to dzień niezgodny z danymi zapisanymi w objawieniach, natomiast tłumaczenia dzieł teologicznych Newtona na język angielski, którego ona sama nie znała to dopiero wiek XX. Smaczku całej historii dodaje fakt, że objawienia męki Pańskiej Maria zanotowała 23 kwietnia 1943 i był to Wielki Piątek, czyli niejako w 1909 rocznicę ukrzyżowania. To dość późna data świąt wielkanocnych, od 1943 jeszcze się nie powtórzyła, następne takie święta będą dopiero w 2038 roku. Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. W 1994 roku, profesor fizyki Lonnie Lee Van Zandt zbadał objawienia Marii pod kątem danych astronomicznych. Jednym z ciekawych spostrzeżeń jest opis pewniej nocy w Gadarze. Scena rozgrywa się w marcu, na rok przed ukrzyżowaniem. W swojej wizji Maria wymienia następujące gwiazdy jakie widzi na nocnym niebie:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWiemy kto zagra w European Development Championship. Zobaczymy dwa polskie zespoły!
Następny artykułAplikacja WatchOut, czyli dodatkowa para oczu dla kierowców. Stoją za nią Polacy