A A+ A++

– Aby dostać się na teleporadę u lekarza rodzinnego trzeba mieć nie tylko końskie zdrowie ale i anielską cierpliwość! – żalą się pacjenci żagańskiej przychodni „Medicus”.

W tym i ubiegłym tygodniu do redakcji zadzwoniło kilkanaście osób, które nie mogły się dodzwonić do rejestracji przychodni lekarskiej na Osiedlu na Górce.

– Od  piątku (19.03.)  próbowałam się dodzwonić na jeden z trzech podanych numerów. Albo jest sygnał zajętości, albo nikt nie odbiera, albo bezczelnie pracownik mnie rozłącza! –  mówiła 23 marca pani Monika. – Dostałam gorączki, podejrzewałam anginę lub zapalenie migdałków. Wykonałam kilkaset połączeń, ale nie udało się. Dlaczego rząd i Narodowy Fundusz Zdrowia nic z tym nie robią? Dlaczego tak pobłażliwie traktują praktyki lekarskie, które nie wykonują swoich zadań, tak jak należy!?

100 połączeń po receptę!

Kolejna mieszkanka Żagania choruje na nadciśnienie i cukrzycę, chciała uzyskać receptę na niezbędne leki. – Do tej przychodni ani nie można się dodzwonić, ani wejść. Od poniedziałku, 22 marca wykonałam ponad sto połączeń. Nikt nie odbiera. Zabarykadowali się tam na dobre. Czy tak ma wyglądać podstawowa opieka zdrowotna w czasie pandemii? – pytała nas w czwartek, 25 marca pani Iwona.

– To jeden wielki dramat.  Najlepiej mieć końskie zdrowie, aby nie chorować i nie tracić nerwów! A już jak zachorujemy, potrzeba anielskiej cierpliwości! – dodaje pani Edyta.

Wielu pacjentów nie mogąc się dodzwonić do przychodni, próbuje się dostać do niej osobiście. W czwartek, 25 marca grupa mieszkańców próbowała „sforsować” drzwi. W końcu, po długim pukaniu, drzwi otworzyła im pracowniczka „Medicusa”.

Będzie kontrola NFZ

Po naszej interwencji i skargach od pacjentów przychodni jej kontrolę zapowiedział Narodowy Fundusz Zdrowia. – Będziemy reagować na takie praktyki i wyjaśniać sytuację z właścicielem praktyki lekarskiej – mówi Joanna Branicka, rzeczniczka NFZ.

Krzysztof Pierkoś, właściciel żagańskiej przychodni przyznaje, że jest problem z dodzwonieniem się do rejestracji. – Przed pandemią mieliśmy jeden numer do rejestracji i nie było problemów. Teraz mamy trzy numery i jest problem. A to dlatego, że przez pandemię, część pracowników wykonuje szczepienia pacjentów i obsługą telefoniczną pacjentów zajmuje się jedna osoba – wyjaśnia. – Spowiadałem się już z tego w NFZ. To czysta prawda, pacjenci muszą mieć anielską cierpliwość, aby się dodzwonić. Nie wykluczam, że zwiększymy obsadę w rejestracji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIII etap Ogólnopolskiego Programu “Być jak Ignacy”
Następny artykułKajto wraca na trasę!