Od soboty lockdown, ale niektórzy fryzjerzy i restauracje nadal działają

Dalsze działanie stacjonarnie planuje też List z Kaukazu. Lokal od 9 kwietnia rusza z cyklicznymi wieczorami z kuchniami świata. Na pierwszy ogień – kuchnia żydowska. Wydarzenie będzie podzielone na trzy dwugodzinne tury.

Do strajkujących restauratorów dołączają teraz też fryzjerzy. Wielu z nich działa w podziemiu jako fryzjerzy mobilni i odwiedza klientki w domach. Niektórzy jednak uważają obostrzenia za niekonstytucyjne, nie zamykają salonów i otwarcie informują o tym w mediach społecznościowych. Przykładem tego jest studio fryzjerskie “Sebastian”. Właściciel udostępnił na facebooku posty Pawła Tanajno i opinię radczyni prawnej, przekonując, że obostrzenia są wprowadzone niezgodnie z prawem, bo nie ma w Polsce stanu wyjątkowego. Także salon “Michalczyszyn Hair” ogłosił, że nie zamknie salonu, dopóki rząd nie wprowadzi stanu wyjątkowego.

Cały czas działają fryzjerzy psi. – Po ogłoszeniu obostrzeń dostawałam od klientów dużo pytań, czy jesteśmy zamknięci. Mamy inne PKD niż zwykłe salony fryzjerskie, więc działamy legalnie – mówi nam jedna z psich fryzjerek.

Kontrole w 10 lokalach

Co na to sanepid? – 29 marca zaplanowano i przeprowadzono wizytacje i kontrole w 10 obiektach (zakłady fryzjerskie oraz salony kosmetyczne). Wszystkie przestrzegały aktualnych obostrzeń, w związku z tym żadne decyzje administracyjne nie zostały nałożone – informuje Łukasz Betański, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.