Holenderski Urząd Ochrony Danych Osobowych (AP) poinformował na swojej stronie internetowej, że nałożył 475 tys. euro kary na Booking.com. Powodem jest zbyt późne zgłoszenie przez największy portal rezerwacyjny w Europie kradzieży danych osobowych kilku tysięcy jego klientów.
W grudniu 2018 roku przestępcy pozyskali dane osobowe 4109 klientów serwisu. „Klienci Booking.com byli narażeni na kradzież” – mówi cytowana w komunikacie prasowym wiceprezes AP Monique Verdier.
Przestępcy udający, że są pracownikami hoteli, próbowali wyłudzić pieniądze od klientów firmy. „Było to bardzo wiarygodne, bo oszust dokładnie wiedział, kiedy był zarezerwowany pokój” – wyjaśnia Verdier.
„Booking.com został powiadomiony o naruszeniu danych 13 stycznia 2019 roku, jednak zgłosił to AP dopiero 7 lutego. (Tymczasem) naruszenie danych należy zgłosić w ciągu 72 godzin” – informuje urząd.
„Naruszenie danych może się zdarzyć wszędzie, nawet przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności. Aby jednak zapobiec szkodom dla klientów i powtórzeniu się takiego naruszenia danych, należy zgłosić to na czas” – mówi wiceprezes AP.
„To bardzo ważne, przede wszystkim dla ofiar wycieku danych. Po takim zgłoszeniu AP może między innymi nakazać firmie natychmiastowe ostrzeżenie poszkodowanych klientów” – podkreśla Verdier.
Jak poinformowano PAP w amsterdamskiej siedzibie Booking.com, firma nie będzie wnosiła odwołania i akceptuje nałożoną karę.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS