A A+ A++

Ekspert ocenił, że tydzień, dwa tygodnie po świętach liczba zakażonych powinna spadać. Dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego mówił w TVP INFO, że obecnie znajdujemy się w szczytowym momencie epidemii, pod względem liczby zachorowań.

Punkt kulminacyjny przed nami

“Najbliższe dwa, trzy dni – to punkt kulminacyjny. Oczywiście potem mamy święta. To jest moment, który będzie miał swoje skutki. Wszyscy mamy nadzieję, że racjonalność i pragmatyka zachowania każdego z nas, a zatem organicznie ryzyka przenoszenia zakażenia na inne osoby, a można to zrobić w jeden sposób – ograniczając kontakty, weźmie górę i czas świąteczny nie będzie powodem kolejnego piku zakażeń” – powiedział prof. gen. dyw. Grzegorz Gielerak.

Ocenił, że tydzień, dwa tygodnie po świętach liczba zakażonych powinna wyraźnie spadać.

Pytany o największe wyzwania dla służby zdrowia, szef WIM wymienił: testowanie, identyfikowanie i izolację osób zakażonych, optymalną opiekę medyczną oraz ograniczanie śmiertelności.

Pacjenci mają trudności w kontakcie z lekarzem

Profesor podkreślił, że duży problem stanowią pacjenci, którzy zgłaszają się do szpitala zbyt późno. Wskazał, że często są to decyzje samych chorych, którzy z różnych powodów wolą chorobę przechorowywać w warunkach domowych. “Ale jest też kwestia, na którą zwracają uwagę sami pacjenci – ograniczony dostęp do systemu ochrony zdrowia. Zwłaszcza tej jego części POZ. Pacjenci podkreślają, że często nie mogą się dodzwonić i uzyskać porady”–- zauważył.

Dyrektor WIM zwrócił uwagę, że 90 proc. pacjentów przechodzi chorobę w warunkach domowych a tylko 10 proc. wymaga hospitalizacji. “Mimo wszystko te 90 proc. wymaga rzetelnej opieki medycznej i podjęcia decyzji o hospitalizacji w optymalnym momencie, który gwarantuje nam, w samych szpitalach, zastosowanie skutecznych metod, które mają jeden zasadniczy warunek – pacjent musi trafić w tzw. oknie terapeutycznym, który zamyka się w 7-9 dobie od wystąpienia początkowych objawów choroby” – wyjaśnił prof. Gielerak.

Dodał, że po tym czasie “dramatycznie spadają możliwości terapeutyczne i pozostaje jedynie leczenie objawowe”, które – jak mówił – obarczone jest ryzykiem powikłań a nawet zgonów

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTajemnicza sylwetka modlitewna pojawia się na niebie o zachodzie słońca nad Indonezją
Następny artykułBiałoruś: Działacze ZPB zostali uznani za więźniów politycznych