Podwyżek za parkowanie w Gorzowie na razie nie będzie

Na nowe ceny i znacznie większą strefę w mieście nie zgodzili się radni Koalicji Obywatelskiej.

– Uważamy, że poważne rozmowy o nowej polityce parkingowej mogą się zacząć dopiero po zakończeniu prac drogowych, które od wielu miesięcy obserwujemy w centrum. Również po powstaniu centrum przesiadkowego – mówił radny Radosław Wróblewski. – Najpierw przedstawmy mieszkańcom nową siatkę połączeń, nowy sposób działania komunikacji. Mamy pandemię koronawirusa i to nie jest dobry czas na tak radykalne podwyżki za parkowanie, również na duży wzrost cen za abonamenty.

Zgody na nową politykę parkingową nie dali też przedstawiciele klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość.

– Zdecydowanie nie zgadzamy się na podwyżki godzinowe, jak i dotyczące abonamentów. Nie ma także zgody na tak duże poszerzenie strefy parkowania – powiedział radny Tomasz Rafalski. – Przecież okolice ul. Roosevelta to już nie jest centrum miasta. Proponowanych cen dla Gorzowa nie spotyka się nigdzie w miastach podobnej wielkości. Za to wszędzie mamy wyższe, średnie zarobki.

Prezydent Jacek Wójcicki nie chce, aby rozmowy o nowej polityce parkingowej w centrum Gorzowa skupiały się jedynie na podwyżkach cen. Słuchając jednak opinii radnych, ten punkt z dzisiejszej sesji rady miasta został zdjęty.

– Uważam, że problem z parkowaniem w naszym mieście jest poważny, ale zgoda, wszelkie wątpliwości trzeba rozwiać. Podwyżki nie są tu najistotniejsze, a wprowadzenie wspólnie z radnymi takiej polityki, aby pozytywnie wpłynęła na centrum miasta na najbliższe lata. Liczę, że w najbliższych tygodniach dojdziemy do porozumienia i wrócimy do tego tematu – powiedział prezydent Gorzowa.