A A+ A++

Najpierw był Jan Domarski, potem Marek Citko, a ostatnio, czyli 22 lata temu, Jerzy Brzęczek. Na 7 występów Polski w angielskiej świątyni futbolu, te 3 gole strzelone przez pół wieku, wyglądają skromnie. Jeszcze kilka dni temu kibice polskiej reprezentacji mieli nadzieję, że bramkostrzelnym i będącym w znakomitej formie Robertem Lewandowskim, statystyki Wembley się zmienią, ale snajper Bayernu podczas meczu z Andorą nabawił się kontuzji.   

Zobacz wideo
Polacy uklękną na murawie Wembley? Boniek: Jestem absolutnie przeciwko takim akcjom

“Miałem nadzieję, że Robert zapisze się w historii inaczej niż ja”

– Bez Roberta przeciw Anglii, to ogromna strata. To napastnik, który w tych eliminacjach zdobył dla nas już połowę bramek – zauważa Citko. – To były ważne trafienia: gol na 1:0 z Andorą, po którym grało się łatwiej, czy trafienie przy 2:3 w końcówce meczu z Węgrami, które zapewniło nam punkt w Budapeszcie. Będziemy przez to bardzo osłabieni, ale to stwarza też szansę dla innych piłkarzy. Mobilizuje, że muszą Roberta godnie zastąpić – mówi człowiek, który pokonał Anglię w 1996 roku. W tamtym czasie – zachowując proporcję – sam miał status największej polskiej gwiazdy. W prestiżowym dla Polaków, choć przegranym 1:2 meczu z Anglią w 1996 roku nie zawiódł. Po jego sprytnym trafieniu biało-czerwoni prowadzili z renomowanym rywalem.  

– Szczerze to miałem nadzieję, że Robert zapisze się w historii piłki inaczej niż ja, nie że strzeli na Wembley gola, tylko że strzeli tam co najmniej dwa gole, że z nim w składzie w końcu tam wygramy – mówi nam Citko. – On mógłby to zrobić, ma niesamowitą skuteczność. Jeśli nie on, to nasi zawodnicy z ofensywy mieliby dzięki niemu więcej miejsca. Wiadomo, że Anglicy pewnie podwajaliby krycie Roberta i go nie odstępowali, to dawałoby więcej przestrzeni innym – żałuje Citko. Zauważa, że Lewandowski, ma łatwość w ustanawianiu kolejnych rekordów, w osiąganiu rzeczy nieosiągalnych, przynajmniej do tej pory dla polskich piłkarzy. 

Telefony do Lewandowskiego 

– Robert jest stworzony do takich spotkań o stawkę. Szkoda, że to Wembley przejdzie obok niego, bo długo będziemy czekać, by mieć w szeregach kadry najlepszego napastnika na świecie. Wierzyłem, że jakby na Wembley strzelił, to następnym razem wszyscy by już dzwonili do niego, a nie do mnie (śmiech). A tak przed każdym meczem na Wembley muszę mieć porządnie naładowaną baterię w telefonie – uśmiecha się Citko. Były gracz Widzewa, czy Legii, którego podczas kariery nękały kontuzje, nie ma przyłącza się do nurtu zdziwionych, że Lewandowski zagrał przeciw przeciętnej Andorze. Piłkarz ma grać, choć oczywiście, z rozsądnymi obciążeniami.

Niemiecki dziennikarz mówi, jak Lewandowski zareagował na złą diagnozę. “Dlatego tak długo to trwało”

– Można sobie gdybać co by było, gdyby Sousa nie wystawiał Lewandowskiego na drugą połowę z Andorą, lub gdyby dał mu w tym meczu zupełnie odpocząć. Harry Kane i kliku innych graczy odpoczywało, gdy Anglicy, grali z San Marino. Zdaję sobie jednak sprawę, że Robert jest ambitnym graczem, a każdy mecz to jest dla niego okazja do goli, do bicia kolejnych rekordów. Cieszę się w tej całej sytuacji, że nie przytrafiła mu się poważna kontuzja – mówi nam Citko. Przypomnijmy, że po wstępnej diagnozie dotyczącej kilku dni przerwy, lekarze Bayernu stwierdzili, że może ona potrwać 4 tygodnie. Thomas Mueller przyznał, że Polak zrobi jednak wszystko, by do gry wrócić wcześniej.  

Polacy uklękną na murawie Wembley? Boniek: Jestem przeciwko takim akcjomPolacy uklękną na murawie Wembley? Boniek: Jestem przeciwko takim akcjom

Pod nieobecność Lewandowskiego, Citko wskazuje na Krzysztofa Piątka, jako na osobę, która powinna go na Wembley zastąpić.

– Piątek w tych eliminacyjnych meczach pokazał się z dobrej strony. Dochodził do sytuacji, zdobył bramkę z Węgrami. To może być naturalny następca Lewandowskiego – określa nasz rozmówca. Zastanawia się też, jak portugalski selekcjoner ustawi polski zespół i zwraca uwagę na rzecz, która ostatnio go niepokoiła.  

– Teraz najbardziej interesuje mnie jednak jaki pomysł będzie miał Paulo Sousa na to spotkanie? Mam nadzieję, że zagramy z dwoma napastnikami. Jedną z rzeczy, z którą ostatnio miałem problem, było nasze rozgrywanie piłki. Było za wolne. To jest ważny element, nad którym musimy pracować. Jak będziemy grali bez przyspieszeń, bez takiej odrobiny szaleństwa w ofensywie, to czy z Robertem czy bez po prostu będzie nam bardzo ciężko stwarzać sytuacje bramkowe – mówi Citko. 

Mecz z Anglią w środę o 20.45.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułChiny i Arabia Saudyjska podpisały porozumienie dot. współpracy w kosmosie
Następny artykułCztery wielkie gale ONE on TNT na żywo w Fightklubie!