Niedawno mogliśmy się dowiedzieć, że ponad 60 warszawskich spółdzielni zaapelowało do prezydenta stolicy w sprawie nowego systemu naliczania opłat za wywóz odpadów komunalnych. Spółdzielcy proponowali ponowne przemyślenie wprowadzanego rozwiązania. Interes spółdzielni mieszkaniowych w tej sprawie jest dość oczywisty. Zapewne obawiają się one, że drastyczna podwyżka stawek za wywóz odpadów (nawet o 50% – 100%) spowoduje powstanie kłopotliwych zaległości w opłatach. Wątpliwości wzbudzają również szczegółowe rozwiązania dotyczące sposobu uzależnienia wysokości opłaty „śmieciowej” od zużycia wody w bloku. Wszystko wskazuje jednak na to, że władze stołecznego miasta nie wezmą pod uwagę apeli środowiska spółdzielczego.
Wiele osób nie śledzi na bieżąco kontrowersji związanych z warszawskimi opłatami za wywóz odpadów komunalnych. Chodzi przede wszystkim o czytelników, którzy zamieszkują inne części kraju niż stolica. Warto zatem przypomnieć, że w lutym 2021 r. warszawski prokurator okręgowy domagał się wstrzymania wykonania uchwały Rady miasta stołecznego Warszawy o numerze XXXVIII/1199/2020. Wspomniana uchwała z 15 października 2020 r. wprowadza kontrowersyjny mechanizm rozliczania opłat za wywóz odpadów komunalnych na podstawie zużycia wody. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zareagował jednak negatywnie na wniosek prokuratora i odmówił wstrzymania wykonania zaskarżonej wcześniej uchwały. W związku z powyższym, warszawskie władze kontynuują prace nad wprowadzeniem nowego systemu rozliczania opłaty za odpady już od 1 kwietnia 2021 r. Trwa natomiast postępowanie przed WSA dotyczące stwierdzenia nieważności uchwały z 15 października 2020 r.
Opisywanej powyżej sprawy nie należy mylić z innym wątkiem. Krajowe media regularnie informują również o sporze związanym ze stawkami opłat obowiązującymi do 31 marca 2021 r. Chodzi o pozew Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej „Praga”, która kwestionuje rozwiązanie wprowadzone wiosną minionego roku. Mowa o ustaleniu ryczałtowych stawek opłaty „śmieciowej” wynoszących odpowiednio 65 zł/m-c od mieszkania (gospodarstwa domowego) oraz 94 zł/m-c w przypadku domu jednorodzinnego. Wątpliwości praskiej spółdzielni wzbudziła także skala ubiegłorocznych podwyżek. Wyrok WSA zakwestionował prawo Rady m.st. Warszawy do różnicowania stawek opłaty za śmieci w zależności od rodzaju zabudowy (dom/lokal). Stanowi to główną przyczynę skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Pozostała część wyroku jest bowiem korzystna dla stołecznego ratusza. Władze Warszawy twierdzą, że w razie negatywnego dla miasta wyroku NSA nie będzie konieczności zwrotu części pobranych opłat.
Temat związany z postępowaniem przed Naczelnym Sądem Administracyjnym wydaje się mniej ważny w obliczu faktu, że już 1 kwietnia 2021 r. na terenie Warszawy zaczną obowiązywać inne zasady naliczania opłaty za wywóz odpadów komunalnych. Dlatego obecnie największe emocje wzbudza system uzależniający wysokość stawek „śmieciowych” od zużycia wody. Ma on bardzo zdecydowanych przeciwników, co nie może dziwić zważywszy na fakt, że niektóre gospodarstwa domowe zapłacą nawet 200 zł – 300 zł miesięcznie za wywóz odpadów komunalnych. Można też oczekiwać, że wielu mieszkańców warszawskich domów i lokali nie zrozumie od razu dość skomplikowanego systemu rozliczeń. Uwzględnia on średniomiesięczne zużycie wody z dowolnie wybranych 6 miesięcy, ale w ciągu poprzednich 12 miesięcy. Dla właścicieli warszawskich domów problematyczna będzie też konieczność składania deklaracji „śmieciowej” po każdym odczycie wodomierza głównego (tzn. co 6 miesięcy lub 12 miesięcy).
Rozwiązanie zaproponowane przez stołeczny ratusz rzeczywiście jest dość kontrowersyjne. Trzeba jednak pamiętać, że to nie warszawski system rozliczeniowy obecnie stanowi główny problem. Potwierdzają to przykłady innych dużych miast takich jak chociażby Kraków, Wrocław lub Gdańsk. Władze mniejszych miejscowości też wprowadziły lub rozważają wprowadzenie dużych podwyżek dotyczących kosztów wywozu odpadów komunalnych. Opisywana sytuacja wskazuje, że mamy do czynienia z ogólnopolskim problemem. Do jego przyczyn można zaliczyć m.in. kosztowny i rozbudowany system segregacji, nowe wymagania dla firm przetwarzających odpady, import odpadów, wzrosty kosztów energii i wynagrodzeń, a także nadmierne używanie plastiku jako surowca do opakowań.
Materiał partnera RynekPierwotny.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS