O ataku na karetkę pogotowia, do którego doszło przy ul. 11 Listopada na Pradze-Północ, w nocy z 21 na 22 marca (z niedzieli na poniedziałek), pisaliśmy w “Stołecznej” wkrótce po tym wydarzeniu.
Atak na karetkę. Mężczyzna uderzał w szyby
Ok. godz. 1 w nocy, gdy ratownicy karetki pogotowia pomagali dziewięciolatce z wysoką gorączką, zaatakował ich były partner jej matki. Według świadków wydarzenia napastnik podbiegł do samochodu i uderzał w szyby oraz karoserię. Przez boczną szybę do pojazdu wleciała cegła. Ratownikom wraz z pacjentką i jej matką udało się uciec.
W rozmowie z nami Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji powiedział, że mężczyzna, który uszkodził pojazd, nie ma stałego adresu. Zapewnił, że policja prowadzi jego “intensywne poszukiwania”.
28-latka zatrzymali dzielnicowi. Usłyszał zarzuty
W środę rano praska policja poinformowała na swojej stronie internetowej, że mężczyznę udało się zatrzymać.
“Jak się okazało, sprawcą całego zdarzenia był ojciec dziecka. Funkcjonariusze znali jego tożsamość, lecz utrudnieniem było to, że mężczyzna nie posiadał stałego miejsca zamieszkania” – poinformowała w komunikacie mł. asp. Irmina Sulich. Uzupełniła także, że na drugi dzień od tego wydarzenia policjanci przyjęli zawiadomienie dotyczące uszkodzenia mienia, straty zostały wycenione na 8500 zł.
W komunikacie czytamy również, że w momencie zdarzenia mężczyzna był pijany. Po rzuceniu cegłówką w karetkę uciekł. Po kilku dniach zatrzymali go policjanci dzielnicowi z Pragi-Północ.
“28-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut zniszczenia mienia i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu kierowcy karetki. Przyznał się do zarzucanych mu czynów. Decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem, musi stawiać się w komendzie 7 razy w tygodniu” – relacjonuje mł. asp. Irmina Sulich.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS