Watykan ukarał abp. Sławoja Leszka Głódzia za tuszowanie przestępstw seksualnych wobec nieletnich popełnianych przez podległych mu księży. Szczegóły nie zostały ujawnione, zaś kara ma znaczenie symboliczne, bowiem Głódź nie został pozbawiony honorów i może odprawiać msze poza archidiecezją gdańską.
Sprawę obszernie komentuje dla „Wyborczej” Witold Bock, sekretarz prasy abp. Tadeusza Gocłowskiego w latach 1998–2008.
– To pluszowa kara i sprawiedliwość, do tego wyrażona retoryką „kościelnego rezerwatu niedostępności”. Kanoniczne zapisy niech komentują specjaliści, ci, którzy rozumieją ten język i intencje. Dla nikogo w Polsce nie jest tajemnicą, że posiadłość abp. Głodzia w Bobrówce na Podlasiu, to wymarzone miejsce na areszt domowy. Czytając wyrok podany przez nuncjaturę, przypomina się raczej groteskowe skazanie Ala Capone nie za pospolity bandytyzm, tylko za niedociągnięcia podatkowe.
RENATA DĄBROWSKA
Sam natomiast fakt ukarania tego człowieka przez Watykan rodzi ważkie pytania skierowane do wielu ludzi nad Bałtykiem, świeckich i duchownych różnej rangi. Przede wszystkim do nuncjusza, dziś nakładającego te kanoniczno-pluszowe kajdany na biskupa, z którym podczas mniej lub bardziej oficjalnych wizyt wypił morza wina i koniaków; do biskupów sufraganów, na podstawie czego uznali, a w swoim czasie inicjowali i podpisali list w obronie ordynariusza z tezą, że to „systemowy atak na Kościół”; dalej do skądinąd światłych duszpasterzy, którzy na urodziny obdarowywali arcypasterza złotym ornatem i mitrą zrobionymi przez gdańskich artystów, a w innym wypadku także złotym pastorałem. „Złoty, a skromny” – zareagował tak hojnie obdarowany, a realne zdarzenie zostało utrwalone sceną w filmie „Kler”. Znam wielu świeckich, którzy do dziś leczą kaca po nadużyciach alkoholowych w oruńskiej rezydencji tego następcy apostołów, towarzyszących im bredniach okołostołowych i przechodzeniu na ty, co dawało ponoć ekskluzywne poczucie prestiżu np. w polityce.
Mimo to uważam, że zdecydowana większość mieszkańców nadmorskiej diecezji zauważyła, że „nie każdy chłop z widłami to Posejdon” – ocenia Witold Bock.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS