W piątek w okolicach byłego polsko-słowackiego przejścia granicznego w Barwinku strażnicy graniczni z placówki w Sanoku prowadzący kontrolę sanitarną osób wjeżdżających do Polski zatrzymali do sprawdzenia toyotę RAV4 (rok prod. 2017). Kierowcą był 30-letni Ukrainiec.
Szczegółowa kontrola potwierdziła, że auto pochodzi z przestępstwa. Ustalono, że zaledwie kilkanaście godzin wcześniej samochód został skradziony we Włoszech. Sprawą zajmował się już m.in. Interpol.
Skradziona toyota. 300 euro za dowiezienie na granicę
Jak informuje Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej – w trakcie rozmowy ze strażnikami granicznymi cudzoziemiec tłumaczył, że auto należy do kolegi mieszkającego we Włoszech. Mężczyzna dodał, że za 300 euro miał dowieźć samochód w okolice jednego z przejść granicznych z Ukrainą.
Cudzoziemca oraz auto zatrzymano i przekazano policjantom z Dukli.
Od początku 2021 roku funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału SG zatrzymali już 10 skradzionych pojazdów. Ich łączna szacunkowa wartość wynosi ponad 700 tys. zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS