Dwa tie-breaki rozegrano w pierwszych spotkaniach półfinałowej rywalizacji włoskiej Serie A siatkarzy. W obu spotkaniach nie brakowało emocji, ale oczy polskich kibiców najbardziej zwrócone były na Perugię, gdzie ekipa Macieja Muzaja, Wilfredo Leona i Vitala Heynena grała z Vero Volley Monza. Sir Safety Conad zszedł z boiska z pierwszym zwycięstwem.
W Perugii drużyny wymieniały się wygranymi w dwóch pierwszych setach. Mecz otworzyła wyrównana partia i dopiero w jej końcówce zespół z Monzy odskoczył. Miejscowi z kolei lepiej zagrali w drugiej odsłonie. Od jej połowy dominowali na boisku, w dużej mierze dzięki świetnej postawie w polu zagrywki. Leon i spółka kontynuowali dobrą grę w kolejnej odsłonie. Siatkarze z Perugii brylowali w bloku i ogólnej grze na siatce, dzięki czemu wygrali i tę część spotkania.
Wydawało się, że kolejna partia także padnie ich łupem. Przez dłuższy czas w secie numer cztery Sir Safety prowadził, jednak w najważniejszym jego momencie przyjezdni nie zawahali się i skutecznie uderzali. W tie-breaku miejscowi wygrali głównie dzięki pojedynczym akcjom w polu zagrywki i na siatce, a także dzięki rywalom, którzy popełnili o dwa błędy więcej.
W zespole z Perugii prym wiódł nie kto inny, jak Wilfredo Leon. Reprezentant Polski zdobył w meczu 25 punktów (19 atakiem przy 59% skuteczności, jeden blokiem oraz pięć zagrywką). W trzecim secie na boisku pojawił się Maciej Muzaj, który został już do końca. Polski atakujący skończył siedem z dwunastu ataków oraz dołożył do tego dwa udane bloki. Po drugiej stronie siatki robili co mogli Donovan Dzavoronok oraz Adis Lagumdzija, którzy zdobyli po 22 punkty. Było to jednak za mało, by pokonać Perugię.
Sir Safety Perugia – Vero Volley Monza 3:2
(21:25, 25:21, 25:19, 23:25, 15:12)
Stan rywalizacji play-off: 1:0 dla Sir Safety
W drugiej rywalizacji półfinałowej siatkarze z Trentino pokonali na wyjeździe ekipę z Civitanovy. Gospodarze wygrali bardzo pewnie premierową odsłonę, świetnie radzili sobie w każdym elemencie, jednak z czasem trochę spuścili z tonu i dali dojść do głosu rywalom. Gra się wyrównała, a Itas Trentino zaczął coraz lepiej spisywać się w bloku, wygrywając drugą partię.
Przyjezdni zupełnie nie radzili sobie z fantastycznymi zagrywkami Cucine Lube, a miejscowi tylko asami serwisowymi zdobyli w trzecim secie cztery punkty. Gdyby nie kilka błędów własnych, drużyna z Civitanovy zupełnie zdominowałaby w nim boisko. Kolejna część meczu to bardzo dobra gra obu ekip w ataku oraz solidna postawa gości za linią końcową i w bloku, co pozwoliło jej wyrównać. Tie-breaka zaczęli lepiej gospodarze, ale w najważniejszym momencie Itas wykorzystał swoją siłę zagrywki, odrobił straty, a niedługo później cieszył się z triumfu.
Do zwycięstwa zespół z Trydentu poprowadził duet Lucarelli/Abdel-Aziz. Obaj zdobyli kolejno 23 i 21 punktów. Ten pierwszy zaliczył niezwykle udane spotkanie w polu zagrywki, zagrywając pięć asów serwisowych. Cucine Lube Civitanova zagrał bardzo zespołowo, a gra była rozłożona na cały zespół, jednak w kluczowych momentach niuanse rozstrzygały się na ich niekorzyść.
Cucine Lube Civitanova – Itas Trentino 2:3
(25:23, 21:25, 25:21, 24:26, 12:15)
Stan rywalizacji play-off: 1:0 dla Itasu
Zobacz również:
Wyniki rundy play-off włoskiej Serie A siatkarzy
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS