Jedna z bramek na Kybunpark w Sankt Gallen była dziesięć centymetrów wyższa od dopuszczanej wysokości w przepisach (2,44 m – dop.red). Kilkanaście minut przed pierwszym gwizdkiem tę nieprawidłowość zauważył trener bramkarzy reprezentacji Szwajcarii i zgłosił to sędziom. Wcześniej arbitrzy stwierdzili, że wszystko jest w porządku i nie odnotowali tej sytuacji.
Eliminacje do MŚ 2022. Pracownicy techniczni obiektu minutę przed rozpoczęciem meczu poszli po nową bramkę
Kilkanaście minut przed rozpoczęciem spotkania pracownicy techniczni obiektu starali się zniwelować wysokość bramki, osadzając głębiej słupki, ale finalnie się to nie udało. O godzinie 20:59 stwierdzono, że należy przynieść nową bramkę. Kiedy o 21:01 sędzia ją sprawdził, okazało się, że jest ona dziurawa. Ostatecznie została ona zaklejona taśmą i mecz rozpoczął się o 21:03, czyli 18 minut po jego planowanym rozpoczęciu.
Rzecznik prasowy reprezentacji Szwajcarii, Adrian Arnold, stwierdził, że problem z wysokością bramki wykrył trener bramkarzy. – Przed rozgrzewką sędziowie stwierdzili, że wszystko jest w porządku. Potem nasz trener zauważył, że poprzeczka jest za wysoko. Nie wykluczamy, że dostaniemy karę finansową od FIFA – powiedział.
Reprezentacja Szwajcarii wygrała z Litwą 1:0. Jedyną bramkę, w drugiej minucie spotkania, zdobył Xherdan Shaqiri po podaniu Breela Embolo. Szwajcaria zajmuje drugie miejsce w grupie C i ma tyle samo punktów, co reprezentacja Włoch.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS