Bezsensowne wypalanie traw i nieużytków to od wielu lat prawdziwa plaga. Niestety, nie inaczej jest w tym roku. W sobotę i niedzielę, strażacy musieli kilkanaście razy interweniować z tego powodu.
– Jak w latach poprzednich, marzec i kwiecień mamy pod znakiem gaszenia pożarów traw i nieużytków. Ich wypalanie nie ma najmniejszego sensu, powoduje tylko niepotrzebne straty. Świadome podpalenia są też przyczyną pożarów na terenie międzywala Wisły. Każdy taki pożar może mieć tragiczne konsekwencję, ale do podpalaczy nie trafiają żadne logiczne argumenty – mówi brygadier Jacek Widuch, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu.
W sobotę, 27 marca, zawodowi strażacy z Tarnobrzega i Nowej Dęby, a także ochotnicy z terenu całego powiatu tarnobrzeskiego, interweniowali 12 razy. Najgroźniejszy był pożar w Stalach w gminie Grębów, gdzie z podpalonych nieużytków ogień przerzucił się na poszycie leśne. Zanim strażacy – ochotnicy ze Stalów i Mokrzyszowa zdławili płomienie, spaliło się około hektara terenu. Paliło się też na osiedlach Sobów, Zakrzów i Piastów w Tarnobrzegu, w Porębach Dębskich, Gorzycach, Chmielowie, Furmanach, Baranowie Sandomierskim i Trześni.
Niedziela wcale nie była spokojniejsza. W miejscowości Cygany koś podpalił plantację wierzby energetycznej, podpalacze grasowali też Suchorzowie i na osiedlu Wielowieś w Tarnobrzegu.
– Mieliśmy też dwa pożary na terenie osiedla Zakrzów i to praktycznie w tym samym miejscu. Najpierw jednostka zawodowej straży z Tarnobrzega i OSP Wielowieś zgasiły jeden pożar. Niedługo później otrzymaliśmy sygnał o kolejnym podpaleniu, w tym samym miejscu. Ponownie trzeba było skierować do gaszenia dwa zastępy straży. W obu przypadkach było to ewidentne podpalenie – mówi J. Widuch.
Fot. Tarnobrzeg 112 – Ratownictwo Powiatu Tarnobrzeskiego
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS