42-letni sprawca na początku marca wyprowadził się z mieszkania. Do tragedii doszło w sobotę, 27 marca, wieczorem. Mężczyzna wrócił do domu w Kozłowie, chciał zabrać kilka rzeczy (nie mieszkał już z partnerką i ich synem). Zastał w nim swojego 13-letniego syna i jego 10-letniego kolegę, który mieszkał z rodzicami po sąsiedzku. Była godz. 21.
– Niedługo potem sąsiedzi usłyszeli krzyki dobiegające z domu obok, zadzwonili do kobiety, właścicielki domu, żeby zapytać, co się dzieje. Niestety, nie było jej na miejscu – relacjonuje młodszy inspektor Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji. – Z naszych ustaleń wynika, że mężczyzna zaatakował metalową rurką najpierw 10-letniego syna sąsiadów, a potem rzucił się na syna. Kiedy do domu wróciła jego była partnerka i stanęła w obronie chłopców, mężczyzna pobił też ją.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS