Ostatni w sezonie konkurs drużynowy skoków narciarskich w Planicy okazał się kompletną klapą. Ciągle zmieniający się wiatr, przedłużające się przerwy w oczekiwaniu na poprawę warunków, decyzja trenera Horngachera o wycofaniu Niemców z konkursu. Raczej nie tak wyobrażali sobie to organizatorzy.
Dla reprezentacji Polski miały to być szczególne zawody. Była to ich setna rywalizacja w konkursie drużynowym. W tym czasie udało im się 30 razy stanąć na podium, aż 29-krotnie z Kamilem Stochem w składzie.
Niemałą niespodzianką okazał się skład Polaków ogłoszony przez Michala Doleżala. Trener zdecydował, że w konkursie drużynowym nie wystartuje Kamil Stoch, który w konkursach indywidualnych w Planicy nie był w stanie zakwalifikować się do czołowej trzydziestki.
Horngacher wycofuje Niemców z konkursu
Polacy po dwóch skokach w pierwszej serii zajmowali trzecią lokatę. Jednak zmienne warunki spowodowały, że zaczęto ściągać z belki zawodników i ogłaszano kolejne przerwy. W końcu jury postanowiło przerwać zmagania i poczekać aż sytuacja się uspokoi. Na dalszy rozwój wypadków nie zamierzał czekać trener niemieckiej kadry – Stefan Horngacher. Podjął decyzję o wycofaniu drużyny z konkursu.
Organizatorzy postanowili w końcu wznowić konkurs, lecz po skokach Nazarowa i Ammana, ponownie ogłoszono przerwę. Jak się okazało, już ostatnią. Została podjęta decyzja o odwołaniu zawodów.
Tym sposobem organizatorzy zapewnili „piękną” antyreklamę skokom narciarskim w Planicy.
mm/sportowefakty.wp.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS