Wniosek brzeskiej prokuratury, która chciała warunkowo umorzyć sprawę kolizji pijanego Jana M., zostanie wycofany z sądu i uzupełniony o dodatkowe materiały dowodowe. To reakcja Prokuratury Krajowej po interwencji mediów.
- „Analiza Departamentu Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej wykazała, że w sprawie nie wykonano wszystkich niezbędnych czynności procesowych umożliwiających dokonanie prawidłowej oceny zachowania podejrzanego” – informuje naszą redakcję Prokuratura Krajowa.
- „Do Prokuratury Rejonowej w Brzegu wpłynęło polecenie z Prokuratury Krajowej. Zostało złożone oświadczenie o cofnięciu wniosku o warunkowe umorzenie postepowania wobec Jana M. i zwrot sprawy prokuraturze celem przeprowadzenia dodatkowych czynności dowodowych” – mówi nam prok. Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Przypomnijmy, że Jan M. pod koniec października ub.r. doprowadził do zderzenia trzech pojazdów. Jak ustaliła policja – był pijany. Miał aż 1,3 promila alkoholu. Zdarzenie miało miejsce w dzień (ok. godz. 14:30), na drodze o dużym natężeniu ruchu (droga krajowa), kilkadziesiąt metrów od przejścia dla pieszych i skrzyżowania, na których w przeszłości dochodziło do potrąceń i wypadków.
Kontrowersje wzbudził fakt, że już sama jazda w stanie nietrzeźwości, mając powyżej 0,5 promila alkoholu w organizmie (Jan M. miał aż 1,3 promila) jest przestępstwem umyślnym przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, ale brzeska prokuratura złożyła do sądu wniosek o warunkowe umorze sprawy z rocznym zakazem prowadzenia pojazdów.
Lokalne i ogólnopolskie media szeroko komentowały decyzję brzeskiej prokuratury. O zasadność takiego wniosku zapytaliśmy Ministerstwo Sprawiedliwości. Sprawa została przekazana Prokuraturze Krajowej, a po analizie Departamentu Postępowania Przygotowawczego polecono Prokuraturze Rejonowej w Brzegu wycofanie tego wniosku i uzupełnienie o dodatkowe materiały dowodowe.
Dodajmy, że Jan M. jest dobrze znaną personą nie tylko w lokalnym środowisku. To były policjant na stanowisku zastępcy komendanta powiatowego policji w Brzegu, były przewodniczący rady gminy w Lubszy, były kandydat na wójta Lubszy, a w chwili popełnienia przestępstwa umyślnego pełnił funkcję komendanta Straży Gminnej w Skarbimierzu.
Dwa dni po zdarzeniu wójt Skarbimierza Andrzej Pulit poinformował media, że przyjął rezygnację Jana M., a gmina nie zamierza powołać nowego komendanta straży gminnej, jednak Jan M. szybko znalazł nowe stanowisko w Urzędzie Gminy Skarbimierz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS