Stare Miasto w Lublinie. Janusz Palikot przejmuje Czarcią Łapę. Knajpa z kranami z alkoholem w ścianach

Przetarg był ostry. Jego zwycięzcą okazała się spółka Alembik Lublin, która za wynajem zaoferowała kwotę 100 zł miesięcznie za metr kwadratowy. To dwa razy więcej od ceny wyjściowej.

Większościowym udziałowcem spółki jest Janusz Palikot, właściciel 51 proc. akcji firmy.

Alkohole wysokoprocentowe i crowdfunding

Janusz Palikot to były polityk (piszemy o nim w ramce), który od trzech lat inwestuje w biznes alkoholowy. Po kupnie browaru w podkrakowskim Tenczynku coraz mocniej stawia na alkohole wysokoprocentowe i crowdfunding, czyli biznes finansowany przez społeczność w sieci.

Fot. materiały prasowe

Janusz Palikot zorganizował dotąd zbiórkę m.in. na zakup instalacji do produkcji okowity, staropolskiego, potrójnie destylowanego alkoholu (biznes okazał się sukcesem do tego stopnia, że jego udziałowcy wkrótce otrzymają dywidendę). Kolejny projekt to destylarnie zlokalizowane w restauracjach w centrach dużych miast.

Moda na wódki kraftowe

– Nasz cel to otwarcie w 10 polskich miastach lokalnych destylarni. Destylarni w restauracji, na podobieństwo małych browarów, które coraz częściej powstają w pubach czy knajpkach. Z tym że my będziemy produkować w nich alkohole wysokoprocentowe – opowiada Janusz Palikot.

I dodaje:

Wszystko dlatego, że tak jak gusta klientów odwracają się od piw przemysłowych serwowanych przez wielkie sieciowe browary, tak będą się odwracać od korporacyjnych alkoholi wysokoprocentowych.

Janusz Palikot daje przykład Nowego Jorku, gdzie małe destylarnie działają dziś z wielkim powodzeniem, np. w modnych, kultowych knajpach.

– I wcale nie chodzi tylko o wódki, także whisky, giny, rumy. Są cenione, bo to alkohole o zupełnie innym, ciekawszym bukiecie. Zdecydowanie różniące się od siebie – podkreśla Janusz Palikot.

Piwne krany w ścianie

Prezesem spółki Alembik Lublin, która będzie prowadzić lokal, jest Przemysław Bobrowicz, jeden ze współpracowników Janusza Palikota.

Na początek deklaracja: nazwa Czarcia Łapa pozostanie. Jedźmy dalej. Zakładamy otworzenie lokalu z świetnym jedzeniem, piwnymi kranami w ścianie, tzw. beer wall oraz alembikiem do destylacji. Na miejscu będziemy produkować alkohole najwyższej jakości, zarówno czyste okowity, jak i alkohole z dodatkami, które są charakterystyczne dla Lubelszczyzny. Ten lokal będzie żył. Myślę, że czegoś takiego jeszcze w mieście nie było

– opowiada Przemysław Bobrowicz.

Lokal zostanie otwarty, kiedy tylko miną ograniczenia wynikające z pandemii koronawirusa. Przypomnijmy, że zakazują one prowadzenia działalności gastronomicznej na miejscu, w lokalu od końca października, czyli już od pięciu miesięcy.

Prezes Bobrowicz: – Obecnie prowadzimy rekrutację na stanowisko menedżera lokalu, kompletujemy ekipę, bo w naszym biznesie najważniejsi są ludzie. Jednocześnie przywracamy trochę więcej oryginalnego charakteru restauracji, stawiamy też sprzęty do produkcji alkoholi. Mamy do wykorzystania świetne piwnice, gdzie będziemy składować alkohole w idealnych warunkach i szykować starzone whisky.

Skąd whisky? Prezes Bobrowicz informuje, że najnowszy projekt crowdfundingowy zakłada produkcję przez spółkę Janusza Palikota polskiej whisky.

– Zdradzę, że w Tenczynku pracujemy ze szkockim mistrzem whisky Jackiem Mayo. To nazwisko w tej branży robi ogromne wrażenie – podkreśla Janusz Palikot.

Z kolei Przemysław Bobrowicz dodaje, że w tworzenie lokalu osobiście są zaangażowani Janusz Palikot i Tomasz Czechowski, właściciel jednej z najmodniejszych restauracji w kraju – wrocławskiej Młodej Polski.

Wkrótce lokale podobne do tego w Czarciej Łapie zaczną działać m.in. w Katowicach i Warszawie.

Janusz Palikot

Fot. materiały prasowe

Przedsiębiorca, milioner, w przeszłości polityk (Platforma Obywatelska, potem Ruch Palikota). Rocznik 1964. Pochodzi z Biłgoraja na Lubelszczyźnie. Chciał studiować matematykę, ale ze względu na działalność opozycyjną nie mógł się dostać na państwową uczelnię. Na KUL-u skończył filozofię.

Zaczynał w biznesie w 1989 r., handlując drewnianymi paletami. Zarobione pieniądze zainwestował w do dziś istniejącą firmę Ambra w Woli Dużej koło Biłgoraja, gdzie zaczął produkować wino musujące o nazwie Dorato, produkt w ówczesnej Polsce nieznany.

W 1999 r. spółka Jabłonna, której większościowym udziałowcem był Palikot, kupiła Polmos Lublin. Tuż po transakcji Janusz Palikot za ponad 40 mln zł nabył prawa do wyłączności marki wódki Żołądkowa Gorzka. Po jakimś czasie stała się ona wiodącą marką wśród wódek gatunkowych. To był absolutny strzał w dziesiątkę, bo wkrótce Jabłonna swoje udziały w Polmosie sprzedała z wielkim zyskiem światowemu graczowi na rynku alkoholi – firmie Stock.

Na początku 2018 r. Palikot kupił od Marka Jakubiaka, polityka Konfederacji, browar Tenczynek pod Krakowem.

Akcja crowdfundingowa

Zbiórka pieniędzy z rynku w ramach akcji crowdfundingowej może trwać maksymalnie trzy miesiące, a kwota zbiórki nie może przekroczyć 1 mln euro (ok. 4,5 mln zł).

Janusz Palikot wraz z browarem Tenczynek zorganizował dotąd zbiórki na zakup instalacji do produkcji okowity (Tenczyńska Okowita), instalacji do dealkoholizacji piwa (Tenczynek Bezalkoholowe). Destylarnie są trzecim projektem crowdfundingowym Janusza Palikota.

Akcje okazały się wielkim sukcesem. We wszystkich przypadkach pieniądze zostały zebrane w kilka tygodni.

Zbiórka pieniędzy na ostatni projekt – whisky ruszy pod koniec marca tego roku.

Zgłoś naruszenie/Błąd