Jej zdaniem to jak najbardziej zasadne – bo skoro papierosy i alkohol są opodatkowane akcyzą, to tak samo należy opodatkować mięso, które również wcale nie jest zdrowe. “To, co jemy, nie jest prywatną sprawą” – napisała posłanka w mediach społecznościowych.
Europosłanka jest weganką i konsekwentnie promuje rezygnację nie tylko z jedzenia mięsa, ale też nabiału i jaj, jako również powstających przy udziale cierpienia zwierząt. Niedawno wystąpiła z projektem zakazu reklamy produktów mięsnych, mleka i jajek – teraz chce podatku od mięsa. Tali podatek wpłynąłby na zmniejszenie spożycia mięsa, a w konsekwencji przełożyłby się na spadek przemysłowej hodowli zwierząt oraz korzyści dla klimatu, dla którego duże, przemysłowe fermy zwierząt są dużym obciążeniem.
Dodatkową korzyścią byłoby, zdaniem posłanki, pozyskanie z takiego podatku dodatkowych pieniędzy, które mogłyby być przeznaczone na leczenie chorób spowodowanych spożywaniem mięsa i mleka.
To, co jemy, nie jest prywatną sprawą‼️ Papierosy, alkohol i benzyna są opodatkowane akcyzą. Teraz czas na podatek od mięsa, który pokryje koszty leczenia chorób spowodowanych spożywaniem mięsa i mleka oraz koszty szkód środowiskowych. #PodatekodMiesa https://t.co/BwS54Vy6XS
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) March 26, 2021
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS