A A+ A++

Debiut Paulo Sousy w roli selekcjonera reprezentacji Polski był absolutnie szalony. Po godzinie słabej gry jego zespół przegrywał 0:2, ale już dwie minuty później remisował 2:2. Gole strzelili Krzysztof Piątek i Kamil Jóźwiak, którzy weszli z ławki rezerwowych. A gdy wydawało się, że Polacy są w uderzeniu – po chwili znów przegrywali. Ambicją, wolą walki wyrwali jednak Węgrom jeden punkt, który w kontekście całych eliminacji może okazać się bardzo cenny. Gola na 3:3 strzelił Robert Lewandowski.

Zobacz wideo
Obraz nędzy i rozpaczy w defensywie. Oceniamy Polaków po meczu z Węgrami

Helik, Szymański i Reca wyszli na boisko wystraszeni. “Muszą bardziej wierzyć w swoje umiejętności”

Portugalczyk pojawił się na konferencji prasowej w niezłym nastroju. Chwalił cechy wolicjonalne swoich piłkarzy i mimo że ci przez godzinę grali bardzo słabo, znalazł kilka pozytywów. – Nasza gra od początku meczu nie była zła. Kontrolowaliśmy mecz, poza jedną sytuacją nie pozwalaliśmy Węgrom na zbyt wiele. Źle się to ułożyło, bo już na początku wykorzystali nasz jedyny błąd. Później Węgrzy dobrze się bronili, wiedzieli jak się ustawiać i co robić, żeby ograniczać moich piłkarzy. Za to gratulacje – powiedział.

Paulo Sousa przyznał się do błędu! Szczęsny co kilka minut krzyczał do kolegów to samo

A gdy dziennikarze stwierdzili, że wystawienie w pierwszym składzie Michała Helika, który nie dość, że debiutował w reprezentacji, to w ogóle pierwszy raz grał na tak wysokim poziomie, było sporym ryzykiem, Sousa się roześmiał. – To część pracy selekcjonera, taki to jest zawód. Trzeba ryzykować. Michał mógł zachować się lepiej w niektórych sytuacjach, przede wszystkim z piłką przy nodze, gdy musiał ją wyprowadzać. Brakowało mu odwagi, więc oddawał piłkę blisko ustawionym kolegom. Ale akceptuję to. Nie boję się ryzyka, nie boję się podejmować nieoczywistych decyzji – przekonywał. I dalej oceniał swoich piłkarzy:

– Więcej oczekiwałem od Sebastiana Szymańskiego i Arkadiusza Recy. Wyszli na boisko zdenerwowani, dwa nieudane zagrania sprawiły, że się wystraszyli i schowali. W przyszłości muszą być bardziej pewni swoich umiejętności. Ale tak naprawdę można to powiedzieć o wszystkich piłkarzach, bo przed przerwą nie pokazywaliśmy naszego potencjału. Stać nas na lepszą grę – zapewniał.

Sousa skrytykował też Jakuba Modera. – Potrzebowaliśmy gry do przodu. A nasi pomocnicy w tym nie pomagali, szczególnie Moder. Był za daleko, często tyłem do bramki, co dawało rywalom okazje do przechwytu, a nam nie pozwalało rozwinąć gry. Popełniał za dużo błędów – powiedział portugalski szkoleniowiec.

Takie oceny dostali reprezentanci Polski! Tylko jedna piątka. Takie oceny dostali reprezentanci Polski! Tylko jedna piątka. “Bohater meczu”

Paulo Sousa: “Z takim składem musimy tworzyć sobie więcej okazji”

Kolejnymi wnioskami z tego meczu Paulo Sousa podzielił się z dziennikarzami TVP. – Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu. Nasi pomocnicy byli daleko od rywali, zbyt często grali plecami do przeciwnika. W drugiej połowie dokonaliśmy zmian, wyglądało to lepiej, ale to nie wystarczyło do wygrania meczu. To pokazało jednak, że mentalnie zmierzamy w dobrą stronę. Popełnialiśmy błędy, mogliśmy być bardziej agresywni, mogliśmy dawać rywalom mniej miejsca. Zasłużyliśmy na więcej niż jeden punkt – stwierdził. – Mentalnie to był ważny dla nas mecz, zmierzamy w dobrą stronę. Z takim składem musimy tworzyć sobie więcej okazji i będzie to wyglądało lepiej. Jest na czym budować zespół – dodał.

Następny mecz reprezentacja Polski zagra w niedzielę, kiedy w Warszawie podejmie Andorę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPożar domu w Szczecinie. 10-latek zmarł w szpitalu
Następny artykułJuż niebawem rusza Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań