Chcesz wiedzieć, czym żyje Białystok? Zapisz się na nasz poranny newsletter lokalny, a nic Cię nie ominie!
Jacek Malinowski, dyrektor Białostockiego Teatru Lalek: – Tak, w tej chwili możemy reagować błyskawicznie i od razu przestawiać się na inny tryb kontaktu z widzem. Ale na tym też polega nasza strategia na dzisiejsze czasy, dążyliśmy do tego, by móc wprowadzić taką możliwość. Gdy tylko możemy zaprosić widzów do siebie, z tego korzystamy, gdy zaś wchodzą większe obostrzenia, uruchamiamy kanał BTL Online. Obecnie to już nie jest kłopot, nie musimy się do tego jakoś szczególnie przygotowywać. Ale oczywiście cały czas powtarzam – nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z widzem. Tylko wtedy idea teatru realizuje się w pełni.
Co macie w repertuarze w najbliższym czasie?
Tradycyjnie przygotowaliśmy spektakle dla starszych widzów i dla dzieci. W sobotę i niedzielę (27-–28 marca) o godz. 20 proponujemy „Piaskownicę” w reż. Mateusza Tymury, w niedzielę zaś, o godz. 15 – spektakl dla dzieci „Ach, jak cudowna jest Panama!” według Janoscha, w reżyserii Ireneusza Maciejewskiego.
27 marca to też Międzynarodowy Dzień Teatru. Planujecie jakieś świętowanie online?
– Ten obecny tydzień to ciekawy czas, bo jesteśmy zawieszeni między Światowym Dniem Lalkarstwa, przypadającym 21 marca, a Międzynarodowym Dniem Teatru, obchodzonym tydzień później. I jak na złość, musieliśmy w obu przypadkach, podobnie jak przed rokiem, akurat na te dwa święta zamknąć teatr. Świętowania z bezpośrednim udziałem widzów, jak kiedyś, na razie być nie może. Zapraszamy więc publiczność do internetu. 21 marca na naszym profilu na YouTubie zaproponowaliśmy czytanie na żywo sztuki Marty Guśniowskiej „Baśnie z włoskiem, to znaczy włoskie baśnie”. To nasza świeżynka, premiera tego tekstu, który wcześniej nie był grany. Czytanie cały czas jest dostępne na naszym profilu, podobnie, jak kilka innych sztuk Marty Guśniowskiej – w ten sposób łączymy też świętowanie Międzynarodowego Dnia Teatru. Polecam serdecznie, to historia inspirowana włoskimi baśniami o świniopasie, przekształconymi i uwspółcześnionymi przez Martę Guśniowską. W najbliższy świąteczny weekend polecamy dwa wspomniane wyżej spektakle online, warto zaglądać też na nasz Facebook, gdzie być może pojawią się jakieś niespodzianki. Podzielimy się też orędziem na to święto, które w tym roku do wszystkich miłośników teatru napisała brytyjska aktorka Helen Mirren. Mamy nadzieję, że już następny Międzynarodowy Dzień Teatru będzie wyglądał zupełnie inaczej i spotkamy się ze wszystkimi w teatrze.
2020. Dziwny rok dla teatru. Rwany, nerwowy, niepewny
Na dzień przed zamknięciem teatru zdołaliście jeszcze otworzyć w foyer wystawę rysunków aktorki BTL Łucji Grzeszczyk, realizującej się także jako scenografka i autorka lalek. Skoro tej wystawy nie można zobaczyć na żywo, to czy jest szansa, by pokazać ją w internecie?
– Cieszę się, że wystawę zdążyła zobaczyć choć nieduża liczba osób. Ale ponieważ sytuacja jest taka, jaka jest, postanowiłem poprosić Łucję, by oprowadziła po niej widzów chociaż wirtualnie. Jej wystawy to zabawne i ciekawe karykatury aktorów i twórców związanych z naszym teatrem. Mój portret w krzywym zwierciadle też się tam znalazł i bardzo mi się podoba. Niewykluczone, że już niedługo jakieś wideo z oprowadzania zaprezentujemy na naszym Facebooku.
Nad czym nowym teraz pracujecie w teatrze?
– Kilka dni temu zaczęły się próby stolikowe do spektaklu „Garderobiany” w reż. Pawła Aignera. Trudno w tej chwili powiedzieć, czy premiera odbędzie się za miesiąc czy dwa, dziś wszystko jest niepewne. Mam w każdym razie nadzieję, że uda się ją przygotować jeszcze w tym sezonie. A z innych nowości: jesteśmy w trakcie przemiany naszej Piwnicy Lalek, chcemy ją nieco udoskonalić. Jesteśmy też w środku budowy małego studia nagrań, które pomoże nam właśnie w nagrywaniu piosenek, słuchowisk oraz innych pomysłów w sferze audio.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS