“STOP synekurom” to społeczna inicjatywa zapoczątkowana między innymi przez ruchy miejskie z Łodzi. Zakłada wprowadzenie zakazu pracy radnych różnych szczebli samorządu w spółkach podlegającym tym samorządom.
Obecnie radni, na przykład miejscy, mogą pracować w miejskich spółkach. To według Daniela Walczaka z “TAK dla Łodzi” wyraźny konflikt interesów, a problem dotyczy polityków wszystkich partii. – Jak radni mają nadzorować prawidłowo takie spółki skoro w nich pracują? Jak prawidłowo mają nadzorować wójta, burmistrza, prezydenta z chwilą, kiedy głosuje nad absolutorium, kiedy mieszkańcy zgłaszają skargi na włodarza, a zatrudnienie radnego zależy od takiego wójta, burmistrza czy prezydenta? – pyta retorycznie Walczak.
Konfliktu interesów nie widzi z kolei łódzki radny KO Tomasz Kacprzak, zatrudniony także w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania. – Zgodnie z przepisami, radni nie mogą zasiadać w zarządach spółek, czyli nie mogą nimi kierować. Mogą być pracownikami. Sam jestem pracownikiem miejskiej spółki i – zgodnie z przepisami – nie borę udziału w głosowaniach rady miejskiej dotyczących tej spółki.
Petycja w tej sprawie jest już w parlamencie, a jej procedowanie powinno rozpocząć się po świętach wielkanocnych.
Posłuchaj więcej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS