Aktualizacja
36 minut
Według Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna, w Mińsku zatrzymano 30 osób. Wolontariusze z kanału Telegram “Spiski Okrestina” wymieniają 51 nazwisk w samej stolicy. Według Wiasny w 18 innych miastach zatrzymano 48 osób.
Dziś część Białorusinów obchodzi nieakceptowane przez reżim święto – 103. rocznica ogłoszenia niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową.
Jedno z zatrzymań, w samym centrum Mińska, znalazło się w kadrze w czasie rozmowy z legendarną 73-letnią protestującą Niną Bagińską.
Na Białorusi odbywają się niewielkie osiedlowe marsze, na przykład w Mińsku.
Pikiety odbywają się też poza stolicą, na przykład w Baranowiczach.
W Mińsku widać wzmocnione patrole milicji. Po południu kanały informacyjne w komunikatorze Telegram zapełniły zdjęcia oddziałów specjalnych milicji przyjeżdżających do Mińska i funkcjonariuszy w specjalnych mundurach.
#Białoruś Środowiska opozycyjne obchodzą dzisiaj nieuznawany przez obecne władze kraju Dzień Wolności. Władze przygotowują się do ewentualnej pacyfikacji protestów. Od rana czytelnicy informują nas o patrolach, zatrzymaniach i kierujących się w stronę miasta wojskowych pojazdach pic.twitter.com/LAlohMHp8Q
— Biełsat po polsku (@Bielsat_pl) March 25, 2021
Pod wieczór milicja zamknęła dwie główne ulice. Prawdopodobnie była to odpowiedź na działania kierowców, którzy zaczęli trąbić wyrażając swój sprzeciw wobec reżimu.
🔊Mińsk huczy z okazji Dnia Wolności!!! O 18.30, miejscowego czasu, kierowcy trąbili dzisiaj w stolicy Białorusi z okazji rocznicy proklamowania niepodległej Białoruskiej Republiki Ludowej #StandWithBelarus
🎥przysłali czytelnicy pic.twitter.com/Wo4hIRxQjF— Biełsat po polsku (@Bielsat_pl) March 25, 2021
Państwowa agencja Biełta poinformowała o zatrzymaniu w Mińsku dwóch kierowców, którzy „w sposób nieuzasadniony używali sygnału dźwiękowego”. W białoruskim kodeksie wykroczeń jest paragraf, który przewiduje karę w wysokości do 10 kwot podstawowych (czyli maksimum 290 rubli, równowarość 430 złotych) za „używanie sygnałów dźwiękowych w miejscu imprezy masowej”. Po sfałszowanych sierpniowych wyborach właśnie w ten sposób kierowcy wyrażali poparcie dla manifestantów.
Obchody Dnia Wolności w Mińsku rozpoczęły się już wieczorem – nad kilkoma osiedlami zabłysły fajerwerki. To nagranie wykonano z tzw. Placu Zmian.
Nie obyło się bez represji – milicja wyważyła drzwi i wdarła się na klatkę schodową „Biało-czerwono-białego bloku” na mińskim osiedlu Brylewicze. Jego mieszkańcy zmienili plafony środkowych pięter klatki schodowej na czerwone, uzyskując w ten sposób iluminację w barwach flagi narodowej. Jak informują internauci, milicja zabrała lampy.
Nad ranem biało-czerwono-białe flagi i herby Pogoń pojawiły się także na innych budynkach. Ich wywieszanie jest obecnie karane jako „udział w nielegalnym zgromadzeniu”, ale władze Białorusi pracują nad uznaniem historycznej flagi narodowej za symbol ekstremistyczny lub wręcz nazistowski. Wtedy za ich eksponowanie grozić będzie więzienie. W związku z tym flagi nie pojawiają się już na prywatnych balkonach, tylko w częściach wspólnych domów.
Zdjęcia przysłane od czytelników i telewidzów Biełsatu
Białoruska opozycja zapowiadała na dziś początek „drugiej rundy” protestów. Przebywający na uchodźstwie w Warszawie przewodniczący Narodowego Zarządu Antykryzysowego Paweł Łatuszka ogłosił plan na dziś:
– Wychodzimy w najbezpieczniejszej formie: spacerować po głównych ulicach miast. Bez kolumn, bez wychodzenia na jezdnię. Naszym zadaniem jest być na wszystkich centralnych ulicach na raz. Obchodzić kordony, wybierać bezpieczne trasy i być w ruchu. Pokazać, że miasto jest nasze, bez względu na wszelkie wysiłki okupantów, by uniemożliwić nam obchodzenie naszego święta – Dnia naszej Wolności. Wychodzimy, by rozpocząć wiosnę protestów. Dla siebie. Jeden za wszystkich i wszyscy za jednego. Dla naszej wolności!
Opozycja ostrzega też, że może dojść do prowokacji. Czytelnicy portalu TUT.BY poinformowali redakcję, że w centrum miasta pojawiły się grupki chuliganów z biało-czerwono-białymi flagami. Uczestnicy protestów twierdzą, że to milicyjni prowokatorzy, którzy mają zdyskredytować opozycję.
Już na początku miesiąca milicja, OMON i KGB oświadczyły, że są gotowe do pacyfikacji protestów. Według przecieków, MSW miało też prosić Ministerstwo Obrody o przysłanie żołnierzy do ochrony obiektów rządowych. Organizacja byłych mundurowych BYPOL alarmuje, że dziś może dojść do zamachu terrorystycznego wywołanego przez KGB. Dzięki krwawej prowokacji reżim mógłby wprowadzić stan wyjątkowy i uzasadnić brutalną rozprawę z opozycją. Milicja, której posterunki mogłyby stać się celem ataku, wzmocniła środki bezpieczeństwa.
Białoruska milicja będzie się bronić przed KGB?
2021.03.25 06:33
Dzień Wolności w poprzednich latach był obchodzony przez wąskie grono opozycji i Białorusinów znających prawdziwą historię swojego narodu. Składając życzenia z okazji dzisiejszego święta liderka protestów Swiatłana Cichanouskaja przyznała, że jeszcze rok temu nie uważała 25 marca za ważną datę.
– Ale w 2020 roku wszystko się zmieniło. Zaczęliśmy pisać swoją historię na nowo. I teraz rozumiemy, że nie można kroczyć w przyszłość, nie pamiętając o przeszłości, bo inaczej można zatrzymać się w tej przeszłości na 26 lat – napisała opozycjonistka, nawiązując do zbudowanych na dziedzictwie ZSRR rządów Alaksandra Łukaszenki.
„To nasz dzień i nasze święto”. Cichanouskaja złożyła Białorusinom życzenia z okazji Dnia Wolności
23 minuty
Cichanouskaja przypomniała, że dzięki proklamowanej 25 marca 1918 roku Białoruskiej Republice Ludowej po dziesięcioleciach powstała niepodległa Białoruś. Przodkowie dzisiejszych Białorusinów pokazali bowiem wtedy, że chcą żyć we własnym państwie, a nie w “sześciu guberniach” w składzie innego kraju.
– Dziś jest dzień naszego święta. Gratuluję nam wszystkim, że pojawiły się u nas jedność, solidarność i wola – napisała Cichanouskaja po białoruski na swoim Telegramie.
pj/pp/belsat.eu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS