Para pasiastych delfinów (prawdopodobnie matka i dziecko) została po raz pierwszy zauważona ok. 6 rano przez współwłaściciela firmy melioracyjnej w kanale Giudecca, który oddzieła wyspę od historycznego centrum Wenecji. O swoich obserwacjach poinformował władze miasta.
Godzinę później delfiny pojawiły się u ujścia Grand Canal. Płynęły w górę szlaku wodnego, w kierunku słynnego kościoła Salute. – To była naprawdę miła niespodzianka – mówił w rozmowie z CNN Luca Folin, który zamieścił na Facebooku nagranie z tego niecodziennego spotkania.
Delfiny nie były jednak bezpieczne, bo kanałem pływały łodzie, które mogłyby okaleczyć je śmigłami. Dlatego wstrzymano ruch i wezwano ekspertów z CERT (Zespół ds. Reagowania Kryzysowego Cetacean) z uniwersytetu w Padwie.
– Ruch był intensywny i zdaliśmy sobie sprawę, że delfiny były całkowicie zdezorientowane i pływały w różnych kierunkach – mówił CNN członek grupy, Guido Pietroluongo.
Delfiny kierują się głównie dźwiękiem, a po obu stron kanału stały łodzie. Zwierzęta utknęły tam na ok. dwie godziny. Ostatecznie ekspertom udało się skierować zwierzęta w kierunku Lido, miejsca, w którym laguna wenecka spotyka się z Morzem Adriatyckim.
Podobne wideo stało się hitem sieci na początku pandemii w 2020 r. Delfiny miały wówczas pływać w weneckim kanale. Okazało się jednak, że nagranie było nieprawdziwe, bo delfiny widziano w pobliżu portu w Caligari na Sardynii. Nic zatem dziwnego, że internauci pozostają nieufni wobec tego typu nowinek.
Kanały w Wenecji niemalże bez wody. Dramatyczna sytuacja w mieście
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS