A A+ A++

Jakim wartościom są wierni dzisiaj sędziowie ze skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziów „Iustitia”? Prawdzie i obiektywnemu sądowi czy korporacyjnemu szantażowi, który sprawia, że niezawisłość i niezależność sędziowskie są dzisiaj bardzo zagrożone? Portal wPolityce.pl dotarł do korespondencji sądowej dotyczącej sprawy sędziego Konrada Wytrykowskiego. Pełnomocnik oczernionego w „aferze Małej Emi” sędziego, mec. Bartosz Lewandowski, wnioskował o wyłączenie sędzi, która ma orzekać w jego sprawie przeciwko „Agorze”. Wniosek upadł, ale warto spojrzeć w tej sytuacji na statut „Iustii”, która wydała już na sędziego Wytrykowskiego medialny „wyrok”. Czy sędzia przeciwstawi się uchwałom tego stowarzyszenia? Co wygra? Niezawisłość, czy korporacyjna solidarność?

CZYTAJ TAKŻE:Tak się wspiera rebelię? „Kasta”, KOD i organizacje pro-LGBT z szansą na olbrzymie dotacje od fundacji wspieranej przez Sorosa

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Ustawka szefa „kasty”! Sędzia Markiewicz wstrzymał rozprawę i skierował pytania do TSUE, bo nie chce orzekać z sędzią powołaną przez prezydenta

Sprawa zaczyna się 5 sierpnia 2020 roku. Wtedy mec. Bartosz Lewandowski składa w imieniu sędziego Konrada Wytrykowskiego wniosek o wyłączenie ze sprawy sędzi Moniki Włodarczyk. Sędzia jest członkiem skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Iustitia”. To właśnie to stowarzyszenia, po wybuchu tzw. „afery Małej Emi” wydało medialny „wyrok” na sędziów, którzy mieli rzekomo uczestniczyć w „aferze”. Bez dowodów, w oparciu o materiały przekazane przez osobę, której wiarygodność jest równa zeru, rozpętano nagonkę, a ”Iustitia”, bez jakichkolwiek poważnych dowodów „skazała” w swojej uchwale rzeczywiste ofiary tej sprawy.

Należy w tym miejscy podnieść, że brak złożenia przez przez p. Sędzię referent Monikę Włodarczyk oświadczenia o rezygnacji z członkostwa w w.w. Stowarzyszeniu, po publikacji oświadczeń jego władz, poczytać należy za podtrzymanie stanowiska w uchwałach z dnia 21 i 23 sierpnia 2019 roku. Tym samym, w ocenie Powoda, ujawniła się okoliczność, która może wywołać uzasadnioną wątpliwość do do bezstronności p. Sędzi w danej sprawie. Jest to szczególnie istotne z uwagi na fakt, iż Pozwanym w niniejszym postępowaniu jest Agora S.A., która jest wydawcą dziennika „Gazeta Wyborcza” i portalu internetowego wyborcza.pl, które również zapoczątkowały nagonkę medialną na wymienionych (…) sędziów

– czytamy we wniosku, do któ®ego dotarł portal wPolityce.pl.

Mec. Bartosz Lewandowski słusznie przypomniał też, że członkowie „Iustitii” mogą (na podstawie specjalnej umowy z Agorą) korzystać z bezpłatnej prenumeraty „Gazety Wyborczej”, a redakcje należące do „Agory” są w rzeczywistości tubami propagandowymi dla „kasty” sędziowskiej. We wniosku jest też mowa o wspólnych debatach sędziów z dziennikarzami „Gazety Wyborczej”.

Sąd oddala wniosek

Sąd Okręgowy odrzuca wniosek sędziego Konrada Wytrykowskiego 7 października 2020. Decyduje o tym, na posiedzeniu niejawnym, Sędzia Bożena Chłopacka. Sędzia przekonywała, że nie ma podstaw do wyłączenia sędzi z „Iustitii, gdyż sędzia Włodarczyk nie uczestniczyła w wydawaniu „medialnych wyroków” na sędziego Wytrykowskiego i nie wie nic o darmowej prenumeracie „Gazety Wyborczej”. Rażące okoliczności, które mogłyby skutkować wrażeniem bezstronności sędzi z „Iustitii” zostały pominięte lub ocenione tak, by sędzi Włodarczyk ostatecznie nie wyłączyć ze sprawy sędziego Konrada Wytrykowskiego kontra „Agora”. Niech każdy z czytelników samodzielnie oceni te okoliczności. Są one bezdyskusyjne.

Zażalenie pełnomocnika sędziego Wytrykowskiego

Portal wPolityce.pl ustalił, że 10 marca, pełnomocnik sędziego Wytrykowskiego złożył do Sądu Okręgowego w Warszawie (w składzie trzech sędziów) zażalenie na październikowe postanowienie sądu. Bartosz Lewandowski zarzucił sądowi liczne naruszenia w kontekście art. 49 § 1 KPC poprzez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w sprawie nie zachodzą okoliczności uzasadniające wyłączenie sędzi Włodarczyk. Wniesiono też o dopuszczenie i przeprowadzenie licznych dowodów. Szczególnie jeden wart jest uwagi. Chodzi o statut „Iustitii”, a konkretnie o § 16 ust. 1 pkt 1 statutu. Ten zapis nie pozostawia złudzeń czemu mają być wierni członkowie tego skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia. Mowa w nim, że  „członkowie zwyczajni Stowarzyszenia mają obowiązek przestrzegania statutu Stowarzyszenia oraz uchwał Władz Stowarzyszania”.

Tym samym nie sposób podzielić twierdzenia SO (…) , zgodnie z którym „sam fakt bycia członkiem Stowarzyszenia „Iustitia” nie powoduje z definicji, że nie jest on bezstronny i obiektywny oraz nie zobowiązuje go do z góry do wyłączenia się od rozpoznania każdej podobnej do niniejszej, sprawy”.

– pisze w swoim zażaleniu mec. Bartosz Lewandowski.

Załączony do niniejszego zażalenia statut Stowarzyszenia w sposób jasny, klarowny i oczywisty nakłada na wszystkich członków – w tym również (…) na takich jak sędzia referent Monika Włodarczyk, obowiązek do przestrzegania uchwał stowarzyszenia

– pisze mec. Lewandowski w swoim zażaleniu do SO w Warszawie.

Mec. Lewandowski przypomniał też wpisy internetowe sędziów z „Iustitii” oraz ich zdjęcia z politykami Koalicji Obywatelskiej.

Takie fakty prowadzą do wniosku, iż będąc członkiem „Iustitii” sędzia referent Magdalena Włodarczyk nie składając rezygnacji z tego członkostwa, w pełni popierała i akceptowała podjęte nie tylko w formie uchwał, ale także wypowiedziach prezentowanych na platformach społecznościowych przez poszczególnych członków władz Stowarzyszenia. Od momentu ich ujawnienia nie pojawiło się bowiem ze strony sędzi referent żadne dementi ani stanowisko zaprzeczające lub odcinające się od powyższych stwierdzeń

– pisze mec. Lewandowski.

Jaki będzie los zażalenia sędziego Konrada Wytrykowskiego, które mec. Bartosz Lewandowski złożył do sądu? Trzeba to potraktować jako test dla polskiego sądownictwa. Czy będzie ono umiało wnieść się poza korporacyjne interesy, czy raczej na dobre ugrzęźnie w polityczno-towarzyskim bagnie. Portal wPolityce.pl wielokrotnie przestrzegał przed dualizmem prawnym, z którym dziś mamy do czynienia. Za ten fakt w 100 proc. odpowiada sędziowska „kasta” spod znaku „Iustitii”. Pewnie dlatego będzie do końca bronić swoich przyjaciół z „Gazety Wyborczej”, tak jak broni dzisiaj zadymiarzy „Strajku Kobiet” lub hejterów ze środowiska LGBT.

Wojciech Biedroń

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKomisja Europejska: wzywamy białoruskie władze do natychmiastowego uwolnienia Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta
Następny artykuł“To człowiek, nie jakiś zlepek komórek”. Innowacja pro-life w szkołach